Nastoletnia mama. Co zrobić.?? fanatsion |
2010-04-10 17:19
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witam wszystkie mamy. Mam 14 lat i dwa miesiące temu urodziłam dziecko. Wszyscy mi pomagają nad małą, ale nie jestem do końca pewna, czy powinnam zostawić dziecko przy sobie, czy może oddać dziecko do adopcji. Kocham je bardzo mocno, ale czuję, że nie zapewnie jej odpowiednich warunków do życia. Cały czas się uczę, i boję się, że przez to mogę ją zaniedbać. Moja mama mówi, że muszę sama podjąć decyzję, bo to moje dziecko i jestem za nie odpowiedzialna. Mogłybyście mi doradzić? I proszę, nie mówcie mi, że jestem głupia i tym podobne.

TAGI

adopcja

  

dziecko

  

mama

  

nastoletnia

  

pomocy

  

44

Odpowiedzi

(2010-04-12 19:46:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Nie nie sadze, ze jest niewinny. Tak samo jak ten jej chlopak, ktry jak napisalam, powinien siedziec za nia. Ale powiedzcie szczerze, czy wiele z nas nie oszukiwalo kiedys na wieku? Zeby latwiej wejsc na dyskoteke, robilo sie wszystko by powazniej wygladac. Teraz to sie jeszcze bardziej zaostrzylo. I czasem na prawde nie wyglada dziewczyna na dziecko, pomimo, ze nim jest. I chlopak uprawiajac sex z taka dziewczyna nie masli, a czesto i nie wie, ze z dzieckiem ma do czynienia.

Ja nie bronie facetow, zwlaszcza tych, ktorzy nie biora odpowiedzialnosci za to, co narozrabiaja. I uwazam, ze to kawal chamow!

Ale apeluje do mlodych dziewczyn, ktore na sile robia z siebie starsze, chca szybko dorosnac, miec ten pierwszy raz za soba, najlepiej dowod osobisty w wieku lat 15. A jak przychodzi co do czego, do dzwigania odpowiedzialnosci, wypicia piwa, ktorego sie samemu!! nawazylo, to nagle: jestem dzieckiem, mama radzi itp.itd Mama pewnie i wczesniej radzila, ale sluchac sie nie chcialo. A teraz nagle wygodnie posluchac, moze oddac wlasne dziecko. Ciezko pojac...

(2010-04-12 19:54:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
Canyon, pokłony za wypowiedź. Słusznie piszesz. Nie wyobrażam sobie oddać dziecka, nie wyobrażam sobie ani sekundy z życia jakie opisałaś po oddaniu. Fanatsion, pozastanawiaj się jak by to wyglądało...
(2010-04-12 20:30:21) cytuj
Madziara, miałam na myśli sytuację, w której facet wie, że zadaje się z dzieckiem, a mimo to nadal chce uprawiać z nią seks. Cholera wie, co krążyło w jego głowie kiedy to robił, może właśnie kręcił go fakt, że dziewczyna jest jeszcze na to za młoda (sam później stwierdził że to gówniara). Oczywiście nie musiało tak być, to tylko jedna z opcji, więc napisałam "może".
(2010-04-12 20:36:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia9292
Witaj ja sama jestem mlada mama mam 18 lat i niespelna 6m-cy coreczke Zuzke niewyobrazam sobie zycia bez niej ostatnio dalam ja na weekend do rodzicow bo bylam chora i niechcialam jej zarazic dwonilam co 5 min. pytalam sie co u niej pokuj byl pusty bez Zulaka bylo tak smutno az chcialo sie plakac ja wzyciu nieoddala bym dziecka nawet majac 14 lat. A teraz druga sprawa zanim zaslzam w ciaze bylam wolontariuszka odwiedzalam dom dziecka blisko mnie bylam tylko 2 razy potem wymieklam byla tak dziewczynka 3tyg. oddana do adopcji serce mi sie krajalo jak na nia patrzylam powiem szczeze ze w domu gdzie sa dzieci jest glosno ale tam byla glucha cisza pielegniarki powiedzialy ze dzieci poprostu w pewnym momecie przestaja plakac nierozumiem tych ludzi ktore moga oddac taka bezbronna mala istotke a zarazem czesc siebie a potem miec wyzuty sumienia do samej siebie nawet po latach i glowic sie co ich dziecko w tym momecie moze robic." Decydujac sie na dziecko decydujesz sie aby czesc twojego serca biegala poza twoim cialem" Fantasion powiem jeszcze 1 dla dziecka niewazne jest czy ma najlepsze zabawki modny wozek w ktorym jezdzi ale kochajaca mame przy ktorej czuje sie bezpiecznie
(2010-04-12 20:38:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia9292
PS. przepraszam za bledy ale Zulak sie obudzil:)
(2010-04-12 21:00:22) cytuj

Pokaż że jesteś inna-silna:)

wszyscy w Ciebie na pewno w Ciebie wierzą:) -bądz silna dla swojej Kruszynki:) a Ona kiedyśodwdzięczy się Tobie-za trud wychowania,za nieprzespane noce:)

(2010-04-13 11:17:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Dziewczyna pisze że kocha swoje dziecko ale boi sie że nie stworzy jej odpowiednich warunków do życia.. Każda z as doradza jej żeby mimo to dziecko zachowała, a ja np i na jedna i na druga strone medalu mam odmienne zdanie. Uważam że jezeli chce dziecku, nie sama a przez jakaś wspaniała rodzine, dać dziecku dom( zresztą rodzine tez może wybrać sama) to decyzja bedzie słuszna. Wiadomo nikt nie zastapi mamtki ale ktoś może ja tak samo pokochać i dziekować Bogu że ja ma.. Jak dla mnie to jakiej decyzji by nie podjeła bedzie napewno dobra. Oczywiscie pozniej moze sobie przypominać, cierpieć ale przecież wie i świadomie podejmuje decyzję wiec i to może przeżyć. Jak sama by nie umiała to nic tylko sie cieszyć że ma dzidzius swoja rodzine. Ja np jak dziecko bym adoptowała o biologicznej mamie nie dałabym zapomnieć. Ale jak mowie ona jako matka wie najlepiej co mu dobrego dać. Jezeli zostanie przy niej to bedzie miala wiele wyrzeczen i wiele wspaniałych zarazm chwil i pozniej nie bedzie cierpiała, ale odpowiedzialnośc przez wiele lat musi za nie wziasć.
(2010-05-02 22:16:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroffeczkaa
nie oddawaj swojej dzidzi !! będziesz tesknić, płakać . A zapewne potem będziesz szukać swojej pociechy po całym świecie. pozrdwiam ;)
(2010-05-03 08:52:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Skoro piszesz ze wszyscy pomagają Tobie przy małej to musisz teraz nauczyc sie byc dorosłą i odpowiedzialną osobą aby nie zawiesc tych osób. Osobiście  zostawiłabym dziecko  przy sobie.A z sobą i mamą udałabym sie po jakąś pomoc psychologa skoro sobie nie potraficie poradzić.Tobie sie nie dziwie ale mamie bardzoooo.Pozdrawiam i bądz silna:)

Podobne pytania