Wczoraj się popłakałam, bo tak ukrywamy Ciebie przed wszystkimi i mi z tym ciężko. Niby ustaliliśmy z Twoim Tatą, że powiemy Rodzinie po usg prenatalnym, ale stwierdziłam, że dzisiaj powiemy Rodzicom. Przekupiliśmy Wojtusia cukierkiem, żeby powiedział, że będzie miał braciszka albo siostrzyczkę ;) Na początku zapanowała cisza, ale chyba nie do końca go zrozumieli a potem się ucieszyli. Babcia od razu zadzwoniła do Twojej Cioci jednej i drugiej i chyba do połowy Rodzinki ;) Były gratulacje, ale ja się kiepsko czuję i tak jak miałam wrażenie, że to wszystko dzieje się obok mnie. Zapowiedziałam tylko, żeby przypadkiem nikt do Wojtusia nie mówił, że jemu się coś zmieni, bo nie chcę, żeby nastawił się negatywnie do posiadania rodzeństwa.