aniolek47: nie chcesz wiedziec ile ja wydalam :) jestem pewna, ze cie przebilam :)) A jeszcze nie mamy wozka, wanienki, wkladki do fotelika (bo kupilismy bez) i paru "drobiazgow" ;]
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 321 - 330 z 758.
ja jeszcze nic nie wydalam ! ale jestem oszczedna :P
od paru dni strasznie wali mi serducho i to nawet jak leżę - normalnie aż je słyszę - koleżanka mi powiedziała, że to normalny objaw na tym etapie.
No i jeszcze ciągle mam takie duszności, że nie mogę złapać oddechu i ciągle sapię jak krowa i znów muszę uciąć sobie drzemkę w ciągu dnia tak ok 15ej.
Też tak macie???
anczarka: taaak niestety z oddychaniem też mam straszliwe problemy, a drzemki niestety wróciły. Ja już odliczam czas do końca. Liczę na to, że urodzę za 6 tygodni :)
6 tyg? Mamo, to już tak szybko ;) U mnie się zakłada, że gdzieć za 8tyg urodzę... A, że w międzyczasie się przeprowadzamy to chcę mieć teraz wszystko w domu, co by mąż nie musiał potem mi nic kupować :) Tylko wózek rodzice mi kupują :) Zostały mi dosłownie drobiazgi :)
Duszności ja mam gdy siedzę i leżę na plecach. Mały mi się przesunął mocno do góry i uciska na wszystko co możliwe mimo, że brzuch mam bardzo nisko w porównaniu do pierwszej ciąży. A na senność nie mam czasu ;) Jak mi się uda przysnąć na pół godziny raz na dwa tyg to uznaję to za cud :) Kołatanie serca też mam. I zauważyłam lekkie puchnięcie palców i nóg jak więcej pochodzę i to mnie najbardziej przeraża :(
no ja nie sadze ze urodze wczensie wiec bite 10 tyg jak nic :P
Ja w pierwszej ciąży miałam przenosić, i gdyby nie zastrucie ciążowe to bym przenosiła :) A tak musiałam mieć cc w 38tyg. I tak jak w pierwszej ciąży miałam tylko jeden skurcz dzień przed porodem (pielęgniarki kazały mi lać wodę na podpaski, że niby wody mi się sączą ;) Ale to już dłuższa historia), tak teraz już od 4tyg miałam skurcze... Teraz co prawda od 2 miesięcy cisza i spokój, ale mam schizy ciążowe, więc przez sam stres zakładam że urodzę na koniec października :)
ej dziewczyny, a co Wy takie szybkie? Jedna rodzi za 6 tyg, druga za osiem..... ja myslałam, że ciąża standardowo tak czy owak trwa te 40tyg i nawet nic jeszcze nie kupiłam, bo myślałam że mam czas... skąd wiecie, że tak urodzicie-macie jakieś objawy, lekarz Wam powiedział czy będziecie robić cud mixtury ( typu olejek rycynowy z sokiem pomarańczowym - przyjaciółka urodziła po czymś takim dzień po wypiciu, tak sobie zaplanowała...)
to moja pierwsza ciąża i raczej chciałabym urodzić w "planowanym" terminie czyli ok 10 listopada...
Aniołek a jakie Ty masz teraz skurcze???? ja nic nie mam, a może coś się dzieje i u mnie a ja nie mogę tego "odczytać"
Ale mam zaleglosci w czytaniu! Spedzilam 2tyg w szpitalu. Poszlam na comiesieczna wizyte i juz zostalam. Szyjka krotka (praktycznie brak), miekka i otwarta na 2palce! Okazalo sie ze mialam lekkie, niebolace ale regolarne skurcze... a potem to juz kroplowki, zastrzyki, badania no i teraz leze w domu z lekami i moge sie ruszyc tylko do toalety i na szybki prysznic. Mam nadzieje ze mala jeszcze troche posiedzi ale kazali mi sie przygotowac na wczesniaka. No a w domu jeszcze tyle do przygotowania, zakupy nieskonczone...niech zyje internet, inaczej juz nie dam rady i tylko mam nadzieje ze zdarze. Za to jak tak leze to troche trudno zachowac optymizm i sie nie denerwowac... poczytam co u Was moze jakos mnie to uspokoi.
FAJNIE BY BYŁO JAKBY KAZDA MOGLA SOBIE WYBRAC TERMIN PORODU ALBO BYNAJMNIEJ WIEDZIEC ILE ZOSTANIE ... NIESTETY TAK NIE JEST! POROD PRZYCHODZI W NAJMNIEJ OCZEKWIANYM MOMENCIE.... ja tak oczekiwalam robilam wszytsko zeby juz wyszlo a potem jak juz sie poddalam nagle wody odeszły ;O ... wiec teraz tez nie nastawiam sie na wczesniej czy pozniej! jedyne co wiem ze cukrzycy nie mam :) yeah! i ze dzidzia bedzie chyba miala "adhd" bo non stop wierci sie (a kiedy spi nie mam pojecia!!!) synek mial sowje godziny a te caly czas ...