biedna ty... no ja jakos daje ,faktem tu malo jestem bo na tel tu sie zalogowac to tragediia ale na fb to non stop bo mam w telefonie wiec predzej tak samo gg... tu to tylko wtedy gdy odpale kapa np jak zgrywam foty:)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 361 - 370 z 400.
wez moj Eryko to daje mi w dupe z ta ruchliwoscia... masakra.. staje szatamn przy meblach i sie zaczyna puszczac..nosz matko boska jak juz stanie to staje kolo niego bo zawsze zasadzi glowa o podloge przy upadku i tak chu,,, moge zrobic w domu... a jak tylko stojac widzi kogos kolo siebie w zasiegu reki to nie patrzy czy ktos go widzi czy nie.. puszcza sie by zlapac sie kogos..nieraz mu tak odeszlam bo niewiedzilam ze on juz zamna i rozkrasil buzie no ale ...zdarza sie...zua matka:P
hehe o kurde fajka... no to masz sie kobieto:P
jakis kojec moze mu zapodaj hmm? ja bym zwariowala
niechce siedzec w kojcu wlasnuie drze mordke jak poparzony on kurna musi lazic...niech sie ogarnia z tym chodzeniem i niech sam lazi haha i lapie zajce :P
no to sie masz kobito, ja sie boje tego chodzenia.... teraz to jeszcze bajki, czlowiek ma wszystko pod kontrola a pozniej to juz duuupa:)
Marta mój nawet do raczkowania coś się nie zbiera co dopiero mówić o stawaniu... Kręci się wokół własnej osi lub odpycha do tyłu. Zębów brak mimo że dziąsła popuchnięte od 2-3 miesięcy...
moja mała od dzis podnosi pupcię podczas pełzania. I śmiesznie się buja:) do przodu i do tyłu
tyłecz czasami wypina gdy nóżki wpycha ale teraz to coraz rzadziej...
o zgrozo....robiłam dziś rano mannę i zerkałam na Anię ktora lezała na rozłożonej wersalce i nagle słyszę jej stekanie, patrzę...a tu Ani głowa tylko sterczy znad łóżka- wpadła między scianę a łózko. Na szczescie pionowo- na nogi i pupę. Ona zero płaczu- tylko pojękiwanie a ja mega stres...masakra....nie chcę więcej takich stresów. a najgorsze przed nami- raczkowanie, chodzenie...kurde,,,,nawet nie wiem keidy ona zdążyła popełzac do tyłu ;/
tofi dzieci są sprytne, nie zawsze przypilnujesz. Dobrze że nic się nie stało, mój raz się przeturlał że był minimalnie od brzegu ależ się wystraszyłam tylko wodę z podgrzewacza wyciągnęłam (jest u nas w pokoju) a on obrócił się o 90 stopni, przewrócił na plecy i leżał przy samym brzegu... Ależ się wystraszyłam, od tamtej pory zawsze wkładam go do łóżeczka...