tez nie myślę o porodzie :) tzn. czasem tam nachodza jakieś "szybkie" myśli, ale nie jestem jakoś przerażona, czy coś :) mam osłabiony organizm odkąd pamiętam, ale wiem, że dla maluszka dam radę :) wszystkie to przeszły więc czemu my mamy nie dać rady? :D
malutka dostała wczoraj od Swojego tatusia prześlicznego konika na biegunach, takiego co śpiewa, rży, macha ogonem :D i słodkie buciczki w krowie łatki :)) wzruszyłam się jak zobaczyłam te prezenciki :) a wy też tak macie? że wzrusza was do łez jak widzicie, że partner kupił coś dla waszego dzidziusia? ;> mnie wzrusza niemiłosiernie. Właściwie to ogólnie można by rzec, że jestem bardzo wzruszającą się osobą :p wzruszam się nawet na programie tym, w którym budują domy potrzebującym ludziom w tydzień :P i jak Ci ludzie wracaja z tej wycieczki na ktora ich wyslali, i krzycza "Move the bus", zeby autobus sie odsunal, i zaczynaja plakac na widok tego nowego domu - to automatycznie mi łzy ciekną po policzkach.. hahaha :D