Ewellina nie martw się ja od prawie 4 mscy jestem sama... no nie dosłownie bo mieszkam tymczasowo u rodziców ale mój K jest marynarzem i 6 lipca wypłynął w 6 msc resj... Wróci ok 14/15 stycznia a ja na 17 mam termin porodu:) Wszystko sama kupuję i wybieram bo mamy tylko kontakt meilowy i sporadycznie jak jest w porcie i ma czas na skypie rozmawiamy... Jest ciężko nie powiem ale w sumie taką ma specyfikę pracy, później będzie jeździć na krótsze rejsy 3/4 miesięczne i niunia będzie na świecie to jakoś damy radę:) Mam nadzieję, że malutka się nie pospieszy i poczeka aż tatuś wróci z wyjściem na świat:) Co do wyprawki mam już większość rzeczy, teraz w listpadzie zamawiam wózek bo się wcześniej zdecydować nie mogłam, łóżeczko skręcone, rzeczy wyprane i w kpomodzie poprasowane leżą. dziś odbieram komsteyki z apteki, ręczniki, kocyki, pileuszki tetrowe mam jeszcze kilka rzeczy tj wanienkę, przeiwjak na łóżeczko, 2gi komplte pościeli i prześcieradełko muszę kupić.... Laktator mam aventa ręczny kupiłam od przyjaciółki bo jej się przydał, mam nadzieję, że będę mogłą karmić malutką piersią bo laktacja już u mnie jest, pojawiły się śladowe ilości siary. Poza tym w listopadzie chcę kupic to czego nam brakuje i mieć spokój. Grudzień za dużo wydatków bo święta BN, prezenty itd więc zostawię sobie na kupienie rzeczy do szpitala dla mnie, część także już mam. A kobietki powiedzcie mi jak u Was z okryciami wierzchnimi? Tzn chodzi mi o zimowe kurteczki albo płaszcze? Mieścicie się w swoje czy kupowałyście coś nowego? Bo ja jeszcze się mieszczę ale teraz brzuszek mi rośnie z tygodnia na tydzień i martwię się, że nie będę się dopinać a kupować tylko na te 2 miesiące to mi się nie uśmiecha bo i tak pewnie później w tym chodzić nie będę... Poza tym nic mi się nie podoba... Pozdrawiam serdecznie
 
						
					
				 
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
						 
             ale tylko patrzeć jak się to skończy
 ale tylko patrzeć jak się to skończy  Też nie widzi mi się kupowanie nowej kurtki...tym bardziej,że wychodzę tylko sporadycznie no i do lekarza. . . chciałam kupić jakiś płaszczyk rozkloszowany z pod piersi ale nic nie ma ..
 Też nie widzi mi się kupowanie nowej kurtki...tym bardziej,że wychodzę tylko sporadycznie no i do lekarza. . . chciałam kupić jakiś płaszczyk rozkloszowany z pod piersi ale nic nie ma .. i pozostaje mi areszt domowy
  i pozostaje mi areszt domowy 
 
						 
             a co to okryć to teraz jesienny płaszczyk mi się nie dopina ale ciepły szalik i chodzę rozpięta,w kurtkę zimową się mieszcze na szczęscie
 a co to okryć to teraz jesienny płaszczyk mi się nie dopina ale ciepły szalik i chodzę rozpięta,w kurtkę zimową się mieszcze na szczęscie  
						 
             
						 
             
						 
             chociaż też jak rumun nie chodze rzecz jasna, teraz bardziej cieszy mnie jak zakupuje cos małemu niż sobie :)
chociaż też jak rumun nie chodze rzecz jasna, teraz bardziej cieszy mnie jak zakupuje cos małemu niż sobie :)

