hej kobietki! Witam po długiej przerwie... Niestety ale wylądowałam w szpitalu z grypa jelitową, napinajcym się brzuszkiem i skurczami:( Potrzymali mnie 4 dni i wyupuścili bo na razie wszystko ok. Niunia moja rośnie, rusza się , skurcze ustały ale mam leki na podtrzymanie ciąży do końca terminu i muszę na siebie uważać, nie szaleć choć i tak uważam, że się oszczedzałam. Na szczęście nie muszę cały czas leżeć jak niektóre, biedne ciężaróweczki, które miała okazję poznać w szpitalu... Buziaki, lecę poczytać bo mam zaległości:*
