anikaa269 cały czas się drze, jak do łóżeczka, nie przyzwyczaił się. Tylko jak zaśnie w łóżeczku, to śpi dłużej niż jak Go kładziemy na łóżku. My na noc od początku kładliśmy do łóżeczka, chodziło o spanie w dzień.... Ja wychodziłam z pokoju i wracałam po 2-3-5 minutach, jak tam wolisz. Uspokojałam i wychodziłam. I znów jest ryk i wracam i tak najczęściej aż padnie z wyczerpania. Nieraz i godzinę trzeba walczyć! Próbowałam wyjmować z łóżeczka uspokajać i z powrotem wkładać. Ale jak zaczęłam Go wyjmować to jeszcze gorzej się drał, jak Go odkładałam. Więc już nie wyjmuję Go z łóżeczka, jak Go uspokajam.... U Nas też Ernest aż sinieje, ale trudno... Dziś lepiej zasypiał w łóżeczku w dzień, bo mu kołysanki puszczałam i mniej krzyku było. A i zaczęłam tetrę naokoło twarzy Go woijać, to Go uspokaja. Tylko potem trzeba patrzeć, żeby rękoma tetry na twarz sobie nie nałożył, zawsze czekam aż porządnie uśnie i wyjmuję, bo się boję.... POWODZENIA![yes yes](https://40tygodni.pl/ckeditor/plugins/smiley/images/thumbs_up.gif)