Jak ja nie potrafie nic nie robić ;) Pracoholik ze mnie i tak już pracuje dwa dni w tyg, żeby mieć zajęcie chociaż ehh A jak już siedze w domu, to sprzątam cokolwiek byle nie zalegać na kanapie ;)nawet nie wiesz jak trudno mi się będzie przestawić, ale dla Dominika wszystko.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 791 - 800 z 7535.
Muszę się zaopatrzyć w kilka książek, ściągne sobie kurs photoshopa, coś wymyślę, A dziś czym się zająć ? Jakieś plany?
Hejka mamuśki!!!
Putunki z domowych bezcukrowych leków masz do dyspozycji herbatę z imbiru i cynamonu (łyżeczkę cynamonu i 1/4 łyzeczki imbiru zalewasz wrzątkiem i odstawiasz na 5 min pod tależykiem i do dna małymi łykami. jakby było za ostre to naszykuj sobie pół szklanki ciepłego mleka i dła łyczki imbirku i łyczk mleka. Rozgrzewa , czyści zatoki i płuca. Ja właśnie wcinam kandzowany imbirek bo też czuję, że mnie chłop z przedszkola jakieś paskuctwo przyniusł No i jeszcze jest oliwa z oliwek. łyżkę stołową dwa razy dziennie ale też najlepiej działa podgrzana. Zapalniczkę pod łyżkę tylko trzeba uważać żeby łyżka od spodu była sucha bo będzie skwierczeć. to sposób na kaszel. Wyrywa potem wszystkie świństwa z płuc.
Jeden i drugi sposób sprzedała mi grecznka jak mnię rozłożyło.
luty2013 doskonale Cię rozumiem ja też nie cierpię bezczynności. Ja chcę pracować do połowy grudnia i już myślę co zrobię potem przez 2 miechy.
A wracając do tych hemolków: czy je widać czy nie to zależy od miejsca i stanu w jakim się znajdują. Ja najpierw miałam takiego jakby pryszcza, zgrubienie przy samym wejściu i nie bolał. Potem coś mnię zaczęło boleć w środku. Trudno powiedzieć dokładnie gdzie boli. W dolnej części miednicy gdzieś w środku.....
Odkąd biorę leki "pryszcz" się schował wraz z kolegą do środka, ale nadal potrafią podokuczać jak za dużo w pionie spędzę. Ale mój gin powiedział że hemole w ciąży to normalka i więkrzość kobiet ma. Niektórym pokazują się wcześniej innym dopiero po porodzie. Ponoć lepiej wcześniej bo do porodu można wzmocnić ścianki naczyń i po ciązy najprawdopodobniej same znikną.
Też mam stetoskop, ale próbowałm wysłyszeć serduszko i nic .Ale przez mój stetoskop to ja też ledwo zyje hahaha.. jestem zombi.
Ja nie mam jeszcze butelek, stwierdziłam że kupię po porodzie. U mnie w szpitalu dają w razie potrzeby takie jednorazowe z mlekiem, no i koleżanka w niebieskim pudełku dostała aventa. A jak będzie potrzeba to tatuśka wysle do sklepu. Mnie się podobają tommy tipy czy jakoś tak. Chcę karmić piersią i ponoć te sprawdzają sie najlepiej przy dokarmianiu czy dopajaniu, bo przypominają cyca.
Się nieco rozpisałam - sory, ale to tak jest jak sie" balowało" i się zaległości narobiły.
eza dzięki, pobadam sie dziś po kąpieli czy tam czegoś nie ma. Przeczytałam o czymś takim i to też mi pasuje do objawów, tyle że to dużo za wcześnie, żeby się przygotowywał organizm do porodu...http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/porod-i-polog/szkola-rodzenia/2010/co-musisz-wiedziec-o-skurczach-braxtona-hicksa.aspx
Mąż potrafi znaleźć bicie serduszka ze mną szkrab nie chce współpracować ;( To też zależy od stetoskopu pewnie im droższy jakiś profesjonalny to ma tą membrane wrażliwszą. Ja za zestaw Aventu zapłaciłam 55zł cena bardzo atrakcyjna i butelki też mają te smoczki ala cycuś antykolkowe czy coś ;)4 butelki smok i ta miotełke do mycia. Może dziś przyjdzie.
luty2013 mam ten sam zestaw o ktorym mowisz :) w srodku sa jeszcze jakies plastikowe dociskacze czy cos;p kupilam jeszcze w aptece zatyczki w razie koniecznosci transportu mleczka w butelce tez z aventu na sztuki za grosze byly. ja sie zastanawiam czy prac pozniej drugi raz te ciuszki dla Lili... mam w szafie i nawet jest szczelna wiec sie nie kurzy.. a jak sobie pomysle ze bedzie mnie tak kregoslup bolal to ja nie dam rady tego zrobic;/ musze sobie kupic pas na kregoslup zeby odciazyc go troszeczke. w nocy spac sie nie da tak boli ;/ boje sie bo po pracy mialam taki kregoslup slaby ze grozila mi przepklina miedzykregowa
dzis u mnie strasznie leje. chyba bede ukladac ciuszki malej bo coz innego do roboty...
Ja też już wszystko mam poprane i porasowane i się zastanawiam czy prać jeszcze raz, czy ma to sens....czy to tylko robota głupiego . Jeszcze się zastanowię :)