Sylwia ,mam nadzieję,że wszytsko będzie ok...
28 maja mamy szczepienie :) 30 maja jedziemy na wesele kuzyna,8 czerwca są chrzciny Igora,15 czercwa wesele przyjaciela mojego M a 22 czerwca nasz ślub.... tak się stresuję ........ ;/; /
Sylwia ,mam nadzieję,że wszytsko będzie ok...
28 maja mamy szczepienie :) 30 maja jedziemy na wesele kuzyna,8 czerwca są chrzciny Igora,15 czercwa wesele przyjaciela mojego M a 22 czerwca nasz ślub.... tak się stresuję ........ ;/; /
Sylwia my z Piotrusiem też trzymamy kciuki oby wszystko było z Mateuszkiem ok
oo Ewelina, widzę zabieracie się za koscielny hihi? Gratuluje :)) My dopiero za pare lat koscielny wezmiemy :)
hej dziewczynki, bylysmy dzis na szczepieniu. oliwka wazy 6500g i mierzy 68 cm, pani doktor powiedziala, ze w normie ;) poza tym wszystko jest w porzadku i o dziwo zabkow nie widac na horyzoncie, pomimo, ze mala marudzi, gryzie reke i slini sie strasznie.
anetkaa, zkupilam ten blender w Realu, mam nadzieje, ze sie sprawdzi ;) teraz musze tylko znalezc jakies ekologiczne marchewki i do dziela :)
Sylwunia, jak tam Mati?
no Aga bierzemy ludzi będzie koło 170 ... z mojej strony około 50 ale Michała rodzice zapraszają duuuużo ..
hej kochane! I mamy 1szy spacerek spacerówką za sobą :) Mamy z x landera taką profilowaną więc mała sobie leżała w niej jak królewna:) Parasolkę kupiłyśmy msc temu i używamy bo moja też jak mały wampirek, nie przepada za słoneczkiem:) Co do ubioru to wczoraj przesadziłam i pod spodenki z jeansu ubrałam Neli rasjtopki bawełniane i tak się darła, że w mieście pędzikiem kupowąłam skarepciorki i siup do rodziców przebrać. No cóż niedoświadczona matka jestem i wyszło:) Ale teraz już wiem. :) Generalnie zmylił mnie wiaterek i też to nasz 1szy wypad w spacerówce więc bałam się, że w gondoli mała była osłonięta z każdej strony a tu jednak mniej no i przegięłam :) Ale mam nauczkę i teraz już będę wiedziała ;) Co do rozszerzania diety ja zaczęłam dość wcześnie małymi kroczkami bo od połowy 4 msca..tak mi lekarka i położna zaleciły... Nela je marcheweczkę papkę oczywiście, marcheweczkę z ziemniaczkiem, zupkę jarzynową (wszystko przeciery ) podaję jej to zamiast mleczka raz dziennie tak między 13-stą a 14-stą i do popicia wodę albo herbatkę rumiankową, którą uwielbia i przepajam ją też w dzień ... Czasami wypije 50ml a czasami pocimku tylko. Pije też soczki z bobo fruta po 4 mscu wszystkie z chęcią a najbardziej banan-winogron :) I na noc dostaje kaszkę mlecznmo-ryżową z Nestle. Najpierw spróbowałam jej dać ją kilka razy w dzień i jak zobaczyłam, że jej bardzo smakuje i nic się nie dzieje to od kilu dni daję na noc. Wypija mi 150 ml i śpi jak suseł do 2, 3 :) Początki z jedzonkiem były ciężkie bo pluła na lewo i prawo i nie bardzo umiała jeśc z łyżeczki a teraz już tak wsuwa, że aż uszy jej się trzesą i taki słoiczek z hipp ( kupujemy tej firmy bo też Nestle jak nasze mleczko i kaszki ) staracza nam na 2 obiadki a podejrzewam, że marchewki to by cały zjadła na raz ale nie chcę przesadzać:) Kupki po tym robi bardziej zbite i ,,pachnące" o zabarwieniu pomarańczowym ale nie ma problemów z wypróżnainiem się. Ząbek idzie 1szy ale mozolnie i puki co (tfu tfu) bezobjawowo... Raz miałą na początku lekką biegunkę a tak pcha wszystko do buziulki i starsznie się ślini:) Poza tym tak gaworzy i macha nogami, łapie się za kolanka i próbuje stópki swoje łapać:) Śmieje się czasami w głos i łapie zabawki w obie rączki a czasami sobie przekłada. Jak leży na brzuszku to głowy już w ogóle nie kładzie i podnosi się na rękach tak wysoko i zaczęła pomału łapać zabawki w tej pozycji:) Nagrywam filmiki i tatuś sobie będzie oglądać jak wróci, W niedzięlę już mija 4 tydzień bez naszego kochanego Krzysia. Już albo dopiero bo w perspektywie mamy jeszcze 4 msce ale cóż zrobić trzeba przeżyć i nie marudzić :) Buziaki kochane dla Was i Waszych pociech :*
mummy28 - nam w piątek mija już dwa miesiące bez Przemka :(( i jeszcze 2 przed nami... :(
Dioksyneczka nam teraz miaj 5ty tydzień i jeszcze ponad 3,5 za nami ... Jakaś masakra z tymi wyajzdami za pracą ale co zrobić jak tu w PL nie ma przyszłości dla młodych ludzi... Ja sama nie wiem czy jak będę chciałą po wychowawczym wrócić do pracy to będę miała gdzie wrócić więc dobrze, że chociaż jedno z nas ma pewną pracę. Duzo wytrwałości kochana :*
I Tobie zycze tego samego :* Ty w sumie "wprawiona" w te rozłąki... Ale napewno za każdym razem sprawia Ci to tyle samo przykrości :(
my tez już spacerówka jeździmy i po łyżeczce jemy marchewke ziemniaka banan i jabłko i cos katarek nas dopadł ale chyba na te 2 zabki które wychodzą:)