No pyzunia dawaj :))) Czekamy :)))

to jedz moze pyzunia na ip :) moze juz Cie zostawia ;)

a ja spać nie moge, mała się wypina, brzuch twardy, nie mam jak się ułozyć.. :/

gossiak i puzunia jak tam ?:)
coś się ruszyło w nocy ?:)

ja na12 do lekarza , zobaczymy co powie :)

sanderka u mnie nic , podejrzewam że pyzunia pewnie już wylądowała w szpitalu po ostatnim wpisie ;) no to juz niebawem 12 , powodzenia !:) oby same dobre wieści ;)))

gossiak ,jeszcze nic straconego :) dzień dopiero co się zaczął :)
również życzę powodzenia :)

sanderka, wczoraj byłam na ktg to lekarz uświadomił mi ze nie ma szans na poród na dniach :P więc daj znac co u Ciebie po wizycie :)

Ja byłam też rano dziś u lekarza,mała waży 3500,ale po ktg nic też nie widać zeby cos sie działo...mówi do mnie lekarz ze teraz to już zależy od wszystkiego,nie znamy dnia ani godziny jak nas wezmie :))))

Ech... to czekanie jest dobijające. Jeszcze jakby samopoczucie było lepsze...

Mi lekarz powiedział że do porodu już praktycznie wszystko przygotowane,tylko trzeba czekać na skurcze .. czy beda one dzisiaj czy za tydzien to nic nie wiadomo :)
szyjka się skraca jest miekka i rozwarcie na luzny palec :)
więc nic tylko czekać ..