Dziewczyny, ja to bym chciała byc znowu taka "gówniara" ;-)
A Piotrus niestety ma 14 kg. ważyłam i czy chcę czy nie chcę 14 kg. A najlepsze, że On nic nie je. I to nie tylko teraz bo jest chory, ale tak na codzień też. Tyle, że nadrabia słodyczami i to Go gubi. Wiecie co zjadł wczoraj?
Mleko z rana 180 ml, 1/8 bułki przed drzemką i deserek ze słoiczka( jabłko+ śliwka bezcukrowe) jak się obudził dałam mu obiad - 1/4 małego ziemniaka, kostka 2cm x1 cm piersi z indyka i dosłownie pół z połowy listka sałaty a na kolację pół bułki suchej i kawalątek mały pstrąga i przed snem kolejna butla mleka 180 ml. I on tak jada, nic konkretnego ale pomiędzy oczywiście jogurciki, ciasteczka, cukierki;-(
Pocieszam się, że on wcale nie wygląda na grubasa. Zrobie kilka zdjęć i wrzucę to same zobaczycie. Bo może ja tylko przesadzam z tą wagą?