Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4781 - 4790 z 9671.
o kurka :((( biedulek, gorączka zwala z nog...
ja rano bylam na kontroli z młodą..ale pediatra ma urlop o.O... mam jechać dopiero na 15stą, moze się uda..
dużo zdrowka dla Szymka :*
współczuję... jak ja byłam z Piotrusiem, to mówiła lekarka, że panuje jakiś wirus i niestety nie można się przed nim uchować;-( Zdrówka życzę

Gossiak, widaj w gronie "nierobów" ;-) długo się Tobą w pracy nie nacieszyli
Ja tez mam już zwlnienie, byłam 2 dni temu i ginekologa i dostałam zaraz na cały miesiąc. Serduszko bije i ogólnie ok ale zmartwil mnie bo odkleja mi się łóżysko. Mam więcej leżeć na lewym boku i nic nie dzwigać;-( Ciekawe jak to zrobić przy małym dziecku...

tak jestem "nierobem" ;).. o kurde..pewnie przez to,że nosisz Piotrusia,co? ja też się staram Neli nie nosić, ale dzisiaj byłam z nią u siebie w pracy pogadać z przełożonym, to musiałam ją nieśc.. jak ją dłużej trzymam to zaczyna pobolewać mnie brzuch wtedy znak że dość noszenia..:p
odpoczywaj kochana ile możesz, lepiej w domu niż w szpitalu nie daj Boże..
też jestem tego zdania dlatego staram się jak mogę. Ograniczyłam noszenie Go do minimum, tylko tyle co trzeba tj. kapiel, wkładanie do łóżeczka, podsadzanie do fotelika itp. Nie biorę na ręce i nie chodzę z nim. Jesli przez najbliższe dwa tygodnie plamienia się nie powtórzą to mówił, że najprawdopodobniej łożysko z powrotem się przykleiło i nie mam sie martwić ale jeśli się powtórzą to do kontroli i zobaczymy co dalej...
Jak przełożony zareagował? Obyło się bez głupich komentarzy?

ja gdybym powiedziała rodzicom, to może bym do nich pojechała na trochę, ale oni aż tak duzo czasu też nie mają bo mają gospodarstwo. Siostra tez w ciąży, teście..wiadomo..;)
Jaemka, uważaj jak możesz!:)
On przyjął to na klate, powiedział,że dla niego to spoko, mówił,że w razie jakich kolwiek zwolnień później mogę być1, ale to nigdy nie wiadomo..;)
generalnie, jest dobrze.
Teraz aby tylko wszystko było dobrze, żebym nie musiała nosić Neli i żeby była zdrowa i grzeczna
uważam, uważam... mi tez mama dużo pomaga, mieszka na dole więc zabiera Piotrusia jak tylko może i ma siły. Teraz też jest u niej. Cały czas też czuję jak Aleks się rusza.. Po prostu trzeba uważać. Będzie dobrze;-)

jednak imię na100% wybrane? Aleksander? :)
fajnie, że masz teraz mamę, pamiętam,że masz czasami z nią "przeboje" ale mimo wszsytko dobrze, że jest własnie w takich chwilach jak te.
Też masz w tej ciąży, że czas leci niemiłosiernie? ja co prawda, dopiero zaczęłam być w ciąży,ale nie liczę tygodni jak w poprzedniej, i czasami sama sie zastanawiam który to już jest,
Czekam az się urodzi i będą szaleć z Nelką,pewnie fajny widok będzie za dwa lata :)
Na 100% Aleksander... no , chyba, że mi nagle się odmieni;-)
Z mamą mam o tyle dobrze, że Ona jest bardzo pomocna, pomaga ile tylko może tyle, że właśnie nie potrafimy się dogadać co do jedzenia.
3 dni temu ją pytam wieczorem, czy Piotruś coś dostał przed snem a Ona się zarzeka, że nie. No wieć nie to nie. Położyłam Go, dostał mleko a godzinę później mi wymiotuje. Wię rano znów ją pytam, co dostał bo pół nocy się męczył. A Ona głowę spuszcza i wymienia...banan, mleczna kanapka, kilka biszkoptów i mamby...
