Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 601 - 610 z 1274.
Widzę ze mąż wygrał..:) Gratulacje!:)
Kasia a ja sprawdzałam i widziałam właśnie że pierwsze miesce..:) E tam mozecie być pewni wygranej..:)
A ja mam doła..Serio..Chce mi się po prostu płakać..:( Uświadamiam sobie jak mało czasu zostało do dnia porodu..przecież to tak nie wiele czasu..Jak już będzie Wszystkich Św.to tak poleci że szok..Później grudniowe i czekanie na małą..
Strasznie się boję porodu i tego ze po prostu nie dam rady sobie..:( Męża miec będę tylko na weekendy więc jestem skazana tylko na siebie..Moja mama mieszka 15km ode mnie i tez kursowac ciągle nie bedzie(chyba,to pierwsza wnusia jej będzie :))Teściowa zaś pracuje ..Jest na miejscu ,ale pracuje..Najbardziej boję się tego że w szpitalu przy innych kobietach sobie nie poradzę..Że będzie płakać,a ja nie dam rady..Nie chce robic z siebie nieudolnej,ale ja nie wiem jak to jest mieć dziecko..Normalnie strasznie to przezywam..:(((
Dziękuję iwonka,ale te mysli spokoju nie dają..:( Jakis ogólny dół mnie złapał..Może to przez hormony..Nie wiem sama..Jeszcze ostatnio jak byłam na wizycie to mała była o tydz za mała..Lekarz stwierdził że to norma..Mam nadzieję że na kolejnej wizycie już będzie ok..
Kasia zeby Ci kibelka nie zamontowali jak mi..:D Ja to musiałam podest zamówic żeby wygodnie się siedziało na kibelku..Poważnie za wysoko powiesił..I co najlepsze nic się nie da zrobić bo kafelki trzeba byłoby zrywać..:/
Mnie też już niedługo czeka remont tylko że chyba mąż z moim tatem będa go robić bo fachowiec za małą kuchnie plus korytarz za robociznę zawołał 5 tys..Dużo za dużo..:/ I teraz myślimy jak i co tu zrobic..Jedynie będe musoała kogoś do kafli szukac bo im nie starczy czasu...Ogólnie sporo kasy poszło na same mateiały,ale to już na dłużej..Jeszcze za meblami musimy do kuchni się rozejrzeć..Mam na oku takie lakierowane,ale bije się z myslami czy lakierowane meble są odpowiednie i wytrzymałe..
Was też tak boli brzuch??:( Dzisiaj mi dokucza jajnik..A czasemi miałam wrażenie że okres dostane zaraz..Taki ból..
Brzuch w sumie nie, ale nadbrzusze okropnie, mam straszne skurcze żołądka czy czekoś w tych okolicach. Spędziłam wczoraj cały wieczór na izbie przyjęć jak po 4 godzinach skręcania się z bólu, problemami z oddychaniem zdecydowałam się pojechać. Zrobili mi badania krwi, moczu, dali rozkurczową kroplówkę, która pomogła na 3 godziny, a potem wszystko zaczęło się od nowa... Jestem wykończona. We krwi mam podwyższone transaminazy. Dokładniej ALAT i ASPAT. Miała któraś z Was?