Jestem bardzo dumna, bo Róża w końcu załatwia się na ubikacje, a nie do pieluchy! :) Nocnik okazał się niewypałem, dlatego zainspirowana pomysłem (chyba @karolcialondyn) postanowiłam spróbować z nakładką na sedes i podstawkiem. Wynik okazał się zadowalający. Po domu Róża biega już bez pieluchy, drzwi do łazienki mam cały czas otwarte i Róża sama siada, kiedy chce. Naukę zaczęłam od tego, że sadzałam ją na nakładkę i w tej pozycji R. myła zęby. Kiedy w trakcie mycia udało jej się nasikać do ubikacji, to biłam jej brawo. Później to poświęciłam ostatnie dni na to, by posiedzieć faktycznie te 2 dni w domu (jak radziła @roślina) i faktycznie to wystarczyło ;) Na spacery czy zakupy zakładam pieluchę ale po domu już nie, bo obdydwie potrzeby fizjologiczne R. lądują w toalecie. Bardzo się cieszę, bo zazdrościłam Wam dziewczyny tego, że Wasze dzieci, dużo mlodsze już ładnie korzystają z nocniczka a moja nadal nie chciała i ze krzykiem uciekała.
Byłyśmy też w środę na bilanie 2-latka ;) Róża waży 12,180 kg i ma 90 cm wysokości. Pani doktor zaleciła, żeby R. chodziła dużo na boso, żeby nie miała "platfusa". A na "do widzenia" dostała kolorowankę ;)