Dobrze sie stalo:)a co do sniegu to mi sie podoba, bardzo lubie jak jest tyle sniegu ze komunikacja miejska pada, jest cisza i spokoj...zwlaszcza gdy nie musze isc do pracy;)
Od dzisiaj tak będę nazywac swoje miasto:( Łódź jest tak zasypana, że masakra, dzisiaj z trudem dotarliśmy do żłobka sankami o wózku można zapomnieć:/
Mój wspaniały zakład wysłał mnie na kontrolę do Zusu, bo przecież moje L4 to ściema w ich mniemaniu. Komisja była dzisiaj i miły pan dr stwierdził, że moje zwolnienie jest zasadne, hurrra. Do tej pory mam stresa.
Mam też miłe rzeczy w planie dnia - Dominik opuszcza dziś szpital i w końcu wraca do domku. Trwało to prawie dwa miesiące, ale było warto. Ponieważ u nas ferie zaczynają się 11 lutego to jeszcze sprawdzimy jak młody będzie sobie radził w szkole. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Na dziś to wszystko, jestem wykończona nerwowo przez tą komisję