Ciążowe mity – nie daj się zwariować!
Wyjaśniamy, które z nich są prawdziwe, a które można włożyć… między bajki.
Dla niektórych stanowią powód do pobłażliwego uśmiechu, dla innych są dużym powodem do niepokoju. Ciążowe mity, bo o nich mowa, wciąż są powtarzane i czasem stanowią źródło niepotrzebnego stresu. Wyjaśniamy zatem, które z nich są prawdziwe, a które można włożyć… między bajki.
„Odrobina czerwonego wina albo piwa działa korzystnie w ciąży”
Ten mit kategorycznie obalamy. Czerwone wino, które miałoby zwiększać poziom żelaza o ciężarnej, można bez problemu zastąpić odpowiednimi składnikami diety. Natomiast dobrą laktację, którą miałoby wywoływać piwo, spowoduje choćby herbata o specjalnie dobranym składzie ziół. Alkohol może z kolei wpływać na uszkodzenia płodu, a pity w dużych ilościach – być przyczyną FAS (alkoholowego zespołu płodowego).
Jeśli w ciąży masz ochotę na słodkości, będziesz miała córkę…
… a słone upodobania smakowe oznaczają syna. Niestety, nie ma żadnego dowodu medycznego na słuszność tego stwierdzenia. Co więcej – wiele kobiet, które rodziły dzieci różnej płci twierdzi, że czasami może być wręcz odwrotnie. Dlatego jeśli bardzo liczysz na konkretną płeć i sugerujesz się swoim apetytem, podczas badania USG możesz przeżyć małe zaskoczenie.
Kobieta w ciąży powinna jeść… za dwoje
Ten mit został obalony już dość dawno, ale dietetycy wciąż walczą z jego „pozostałościami”. Warto więc powtórzyć w ślad za specjalistami – kobieta w ciąży powinna jeść dla dwojga, z myślą o zdrowiu swojego dziecka. Czyli zmienić jadłospis na taki, w którym królują warzywa, owoce, ryby, chude mięso i pełnoziarniste pieczywo.
Po kształcie brzucha poznasz płeć dziecka
To kolejny sposób na zaspokojenie ciekawości w czasach, gdy jeszcze nie używano ultrasonografu. Sposób, który może przynieść wielką niespodziankę, ponieważ w praktyce nie ma on żadnego przełożenia na rzeczywistość. Nieważne, czy twój brzuch jest duży, mały, bardziej zaokrąglony czy raczej stożkowaty. Możesz w nim nosić zarówno chłopca, jak i dziewczynkę.
Znamiona
Korale, wizjery i syn – alkoholik
Oprócz wyżej wymienionych, istnieje cała masa zabobonów, które wywołują już znacznie częściej śmiech, niż trwogę. Można tu wymienić twierdzenie, że noszenie przez przyszłą mamę korali powoduje, że dziecko będzie owinięte pępowiną. Innym słynnym mitem jest ten głoszący, iż przyszła mama patrząca przez wizjer w drzwiach urodzi… zezowate dziecko. Dla bezpieczeństwa radzimy jednak upewniać się, kogo chcemy wpuścić do domu i przygotować się na zez u noworodka – ma go całkiem sporo maluszków (nawet te, których mamy nie mają wizjera). Nad zabobonem głoszącym, iż zachlapanie wodą brzucha podczas np. zmywania naczyń spowoduje, że dziecko będzie alkoholikiem, można się tylko uśmiechnąć. Albo odrobinę „uwierzyć” i zrzucić zmywanie… na kogoś innego.
Starszy wpis
W Polsce każdego roku na świat przychodzi ok. 30 tysięcy wcześniaków
Nowszy wpis
Z pewnością spotkałaś się z już z ostrzeżeniami przed toksoplazmozą