Proszę leżeć! – czyli ciąża zagrożona

Jak sobie poradzić? Fizycznie i psychicznie? 

Nie sposób wymienić wszystkich okoliczności, wobec których ciążę uznaje się za zagrożoną. W takiej sytuacji, oprócz zażywania odpowiednich leków, lekarz zaleca przede wszystkim leżenie. I choć na co dzień taki nakaz może wydawać się spełnieniem marzeń, wizja rzeczywistego leżenia przez dziewięć miesięcy jest naprawdę nieciekawa. Jak przetrwać ten czas fizycznie... i psychicznie?

 

Dlaczego muszę leżeć?

 

Dlaczego właściwie leżenie w ciąży ma mieć dla niej taki zbawienny wpływ? Niektóre przyszłe mamy zadają sobie to pytanie, mając na myśli nie sam kontekst odpoczywania, co bardziej „techniczne” aspekty. Odpowiadamy – oto, dlaczego łatwiej jest donosić ciążę zagrożoną, gdy spędza się ją w łóżku:

 

  • W pozycji leżącej szyjka macicy jest mniej uciskana. Dotyczy to zwłaszcza ciąż, w którym płód ma już „słuszną” wagę. Gdy ciężarna leży, maluch nie naciska na szyjkę – chodzi tu o zwykłe prawa grawitacji.
  • W takiej pozycji serce mamy pracuje z mniejszym wysiłkiem. 
  • Poprawia się przepływ krwi do nerek, co pozwala usunąć nadmiar nagromadzonych płynów.
  • Krew łatwiej dociera do macicy i dostarcza płodowi tlen oraz substancje pokarmowe.
  • Stężenie „hormonów stresu”, mogących przełożyć się na przedwczesny poród, ulega zmniejszeniu.

Jak widać, nakaz leżenia nie jest bezpodstawny ani bezsensowny. Lekarze podkreślają, że sumienne jego przestrzeganie może opóźnić akcję porodową nawet o kilka miesięcy.

 

Leżeć czy odpoczywać?

 

Krótkie i bardzo precyzyjne wskazanie: „Proszę leżeć” wydaje się być bardzo proste do zrozumienia. A jednak wiele przyszłych mam wychodzi z gabinetu lekarskiego z wątpliwościami. Bo czy „leżeć” ma oznaczać rzeczywiste leżenie, czy raczej lekarzowi chodziło o odpoczywanie? Takie niejasności mają swoje uzasadnienie – specjaliści wskazują bowiem na trzy rodzaje „leżenia”, które w istocie mogą oznaczać coś innego.

 

Odpoczynek w ścisłych porach

 

Można go nazwać „lekką formą” nakazu leżenia. W praktyce oznacza to, że ciężarna powinna robić sobie bardzo częste przerwy „kanapowe”, czyli na przykład przebywać w pozycji leżącej przez trzy godziny w ciągu dnia. Zwykle taki nakaz połączony jest z zakazem ćwiczeń fizycznych, ograniczeniem chodzenia po schodach czy stania. Takie zalecenia otrzymują najczęściej panie, które z racji występowania pewnych potencjalnie niebezpiecznych czynników (np. ciąża bliźniacza) muszą na siebie bardziej uważać.

 

Z małymi przerwami

 

Druga forma leżenia jest już znacznie poważniejsza -  mianowicie, ciężarna może pozwolić sobie na pewne drobne odstępstwa od leżenia, ale zdecydowaną większość dnia powinna spędzić w łóżku. W praktyce oznacza to przyzwolenie na kilkanaście parominutowych przerw. Oczywiście, jakiekolwiek „poważniejsze” działania są zakazane. Nie wolno prowadzić samochodu, wykonywać obowiązków domowych czy chodzić po schodach kilka razy dziennie.

 

Pod zaostrzonym rygorem

 

Tak można nazwać trzecią formę leżenia. W tej sytuacji wolno wychodzić z łóżka czy schodzić z kanapy tylko w dwóch sytuacjach – w celu skorzystania z toalety oraz wzięcia prysznica (raz dziennie). Spełnienie takich kryteriów jest bardzo trudne (i niemożliwe bez pomocy bliskiej osoby), dlatego czasem lekarze proponują pacjentce pobyt w szpitalu.

 

Jak sobie radzić?

 

Nakaz leżenie może być trudny zarówno dla ciała, jak i dla kondycji psychicznej. Radzimy, jak ułatwić sobie przetrwanie w obu tych sferach.

 

Dla ciała:

  1. Dbaj o krążenie. W tym celu możesz otoczyć się przeróżnego typu poduszkami (godna polecenia jest poduszka w kształcie księżyca) i tak je układać, by było ci jak najwygodniej. Pamiętaj, że najlepsza dla krążenia pozycja to leżenie na boku.
  2. Ćwicz, leżąc. Oczywiście tylko wówczas, jeśli lekarz ci na to pozwoli. Może uzna, że nie ma nic złego w tym, abyś dla dobrej kondycji podnosiła małe ciężarki.
  3. Rozciągaj się! Poproś swojego ginekologa o wytyczne co do ćwiczeń, które możesz wykonywać w pozycji leżącej i które z pewnością nie zaszkodzą ciąży.
  4. Jedz na zdrowie. Wszyscy wiemy, jak kilka miesięcy leżenia może odbić się na figurze. Dlatego bądź czujna i dokładnie planuj swój jadłospis – niech zawiera tylko zdrowe przysmaki.
  5. Pij w dużych ilościach. Spore ilości wody i pełnych witamin soków sprawią, że łatwiej będziesz się wypróżniała – a to również ma znaczenie dla ciąży.

Dla duszy:

 

  1. Zapisz się na forum internetowe. Konieczność długiego leżenia może sprawić, że poczujesz się osamotniona. Warto wiedzieć, że jest mnóstwo kobiet w takiej samej sytuacji – trzeba ich tylko poszukać. Internetowe forum może być dla ciebie olbrzymim wsparciem. Niektóre znajomości, które zawierane są w czasie ciąży, skutkują nawet wieloletnią przyjaźnią.
  2. Nie rezygnuj z kontaktów „na żywo”. Zapraszaj do siebie znajomych czy rodzinę i nie przejmuj się nieporządkiem – z pewnością każdy wie, że teraz nie ma on najmniejszego znaczenia.
  3. Pracuj! Jeśli do tej pory pracowałaś przy komputerze, być może twój lekarz uzna, że możesz robić to nadal – oczywiście będąc w pozycji półleżącej i korzystając z laptopa na specjalnej podstawce. Pamiętaj jednak, aby na pewno zapytać o to swojego ginekologa.
  4. Rób zakupy dla malucha. Wśród ograniczeń, jakie niesie za sobą konieczność leżenia, z pewnością nie znajduje się brak możliwości zrobienia zakupów. Teraz masz mnóstwo czasu, aby wybrać niezbędne ubranka, sprzęty i akcesoria. Co więcej – przez Internet możesz nawet zamówić... artykuły spożywcze.
  5. Nadrób domowe zaległości. Zastanów się, ile razy planowałaś coś zrobić, ale nie miałaś na to czasu? Segregowanie zdjęć, wybranie ich do wywołania, porządek w szkatułkach, naprawa ubrań – wszystko to możesz w końcu na spokojnie zrobić.
  6. Czytaj książki, oglądaj filmy, rozwiązuj krzyżówki, zapisz się na wymarzony kurs online. 
  7. Myśl o cudownej nagrodzie. Postaw sobie na stoliku obok łóżka zdjęcie z USG - w ładnej ramce. Kiedy tylko poczujesz się gorzej, spójrz na nie – to leżenie ma wspaniały cel! Takie małe przypomnienie z pewnością ułatwi ci wytrzymanie kolejnych godzin... i dni.
     

 

Nie taki diabeł straszny

 

Leżenie w ciąży nie jest ani łatwe, ani przyjemne – a ten, kto twierdzi inaczej, zapewnie nie ma sobą takich doświadczeń. Jednak te mamy, które musiały przez to przejść, zgodnie twierdzą – „mogłabym leżeć jeszcze raz tyle, byle tylko moje dziecko urodziło się zdrowe”. I tego ostatniego życzymy wszystkim przyszłym mamom.

 

 

40tygodni-pl

Starszy wpis

Czy to w ogóle możliwe? Fakty i mity.

Nowszy wpis

Jak poznać że to już? 

 

 

Komentarze

Brak komentarzy