Jak sobie radzić?
Odkrycie, że dziecko może mieć owsiki, nie należy do przyjemności – chodzi przecież o widoczne gołym okiem, obrzydliwe pasożyty. Niemniej, owsica jest jedną z częściej występujących u dzieci chorób. Warto więc wiedzieć, jak ją rozpoznać i jak z nią walczyć.
To nie od słodyczy!
Jeszcze niedawno bardzo popularny był mit, że owsiki powstają jako skutek objedzenia się słodyczami – w niektórych domach ostrzeżenia z tym związane funkcjonują do dzisiaj. I trzeba tutaj bardzo wyraźnie podkreślić, że jest to oczywiście… nieprawda.
Prawdziwe przyczyny pojawienia się owsików rzeczywiście leżą w jedzeniu, ale chodzi o zjedzenie jaj pasożyta. Wystarczy, że jedna zarażona osoba nie umyje rąk po wyjściu z toalety albo po prostu dotknie czegoś, co później wpadnie w ręce naszej pociechy… i już.
Po przedostaniu się do układu pokarmowego człowieka jaja owsików wędrują do jelit. Tam dojrzewają przez około dwóch do czterech tygodni. Gdy są już dojrzałe, samice pasożytów wychodzą na zewnątrz i składają jaja. Najodpowiedniejszym, czyli najbardziej wilgotnym i ciepłym miejscem do złożenia jaj jest śluzówka odbytu. Jaja są pokryte lepką substancją, która powoduje swędzenie – najczęściej zaczyna ono dokuczać malcowi w nocy, bo to właśnie wtedy owsiki się „uaktywniają”.
Objawy choroby
Oprócz uporczywego swędzenia, rodzice mogą zauważyć u dziecka szereg innych objawów wskazujących na zachorowanie. Jakie to symptomy?
• kłopoty ze snem u dziecka
• pojawienie się bólu ze strony brzuszka
• incydenty moczenia nocnego
• utrata apetytu
• pojawienie się cieni pod oczami
• nadpobudliwość
Zanim udamy się do lekarza po zaobserwowaniu wyżej opisanych objawów, warto przyjrzeć się… kupce dziecka. Przy odrobinie „szczęścia” można dojrzeć malutkie, białe robaczki (kilkumilimetrowe, cienkie niteczki). Ich obecność jest oczywiście niezbitym dowodem na zarażenie, jednak do lekarza musimy udać się nawet, jeśli wyniki „obserwacji” nie wskażą na owsiki.
Diagnoza i leczenie
W sytuacji, gdy rodzice sami „przyłapali” małe intruzy, lekarz zwykle od razu wdraża odpowiednie leczenie, czyli przepisuje stosowne leki. Jeśli w kale nie udało się zobaczyć owsików, konieczne będzie jego zbadanie w laboratorium.
Uwaga! Kuracja lekami działa tylko i wyłącznie na dorosłe osobniki pasożytów. Dlatego konieczne jest powtórzenie leczenia – wszystko po to, by leki zadziałały także i na te pasożyty, które w momencie rozpoczęcia kuracji jeszcze się nie wykluły.
Warto też pamiętać, o tym, aby nieco pomóc organizmowi w oczyszczaniu się. Podawaj dziecku posiłki, które nasilają perystaltykę jelit. Świetnie działa w tym przypadku np. krem z suszonych śliwek.
By uniknąć powtórki i zadbać o innych
Jaja owsików należą do bardzo odpornych na przebywanie poza organizmem żywiciela – na zabawkach, sprzętach i jedzeniu mogą przetrwać nawet do trzech tygodni. Z tego właśnie względu, oprócz leczenia „zwykłymi” medykamentami, konieczne jest również gruntowne wyczyszczenie mieszkania. Używaj gorącej wody i detergentów, a pościel, ręczniki i ubrania dziecka wypierz w wysokiej temperaturze.
Niestety, w przypadku walki z owsicą koniecznie musisz poinformować personale ze żłobka albo przedszkola o zaistniałym problemie. Dla niektórych rodziców jest to nieco zawstydzające, jednak trzeba pamiętać, że w przypadku „zatajenia” tej informacji cykl zarażania się dzieci będzie się powtarzał i prawdopodobnie znowu obejmie także naszą pociechę.
O higienie raz jeszcze
Zarażenie owsikami to świetna okazja, by urządzić małą lekcję higieny. Wytłumacz dziecku dokładnie, dlaczego musi brać lekarstwa (używaj jednak odpowiednich słów, „robaczki” w zupełności wystarczą. Jeśli wiesz, że twoje dziecko może zareagować paniką, mów raczej o bakteriach). Wytłumacz, dlaczego trzeba myć ręce po każdej wizycie w toalecie oraz dbać o opłukanie warzyw i owoców. Możesz użyć w tym celu małego „pokazu”, np. rysując na jabłku małe kropeczki i zmywając je pod bieżącą wodą.
Pamiętaj też, że dzieci są bystrymi obserwatorami i przyjmą te wszystkie zasady tylko wtedy, gdy rodzice też będą ich przestrzegać.