A dlaczego chcesz się z nim rozstać? Zrobił Ci coś? To normalne, że wygasają emocje po pewnym czasie, w żadnym zwiazku nie bedziesz miała motylków w brzuchu do śmierci. Gdy gasną uczucia czas na prawdziwą miłość. Może macie tylko kryzys. Może jakaś terapia psychologiczna Wam by się przydała. Zamiast wyrzucać coś co się zepcuło, mozna to jeszcze spróbować naprawić.
Czemu nie ma we mnie takiej siły żeby w końcu od niego odejść?? Po co być z człowiekiem którego się już nie kocha, z którym jest się tylko z przyzwyczajenia ?? Czasami nie mogę już na niego patrzeć, nienawidze kiedy się do mnie zbliża, staram się unikać przytulania, całowania o czymś innym już nie wspomnie, w ciąży udawało mi sie tego unikać bo mówiłam że źle się czuje i że tam mnie boli jak coś poróbujemy, ale teraz już nie jest tak łatwo znaleźć jakąś wymówkę !
My już nawet sypiamy w odzielnych pokojach ( i całe szczęscie )
Chciałabym odejść, ale jakoś nie mam siły... boje się być sama, nie chce byś sama! Boje się że nikt mnie już nie pokocha, bo mam dziecko, bo mam rozstępy na brzuchu, bo mam trochę większą liczbe na wadze, poza tym co ja zrobie sama z dzieckiem... wróce do rodziców do Polski i co dalej ? Pójde do pracy za 1200 zł, ok a co zrobie z mlodym?
czuje że zjebałam swoje życie na maksa ! Kocham moje dziecko, ale już nie daje rady
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 25 z 25.
Jeśli mówisz że to dobry człowiek nie warto zawalczyć ostatni raz o związek? ale tak na 1000% żeby później nie miec wyrzutów sumienia że maluch wychowuje się bez taty na co dzień... Jeśli nie wyjdzie trudno... Szczera rozmowa to jest podstawa- wiem po sobie:) Powodzenia
faceta nie szukaj na sile..po prostu odejdz od niego wroc do rodzicow oni ci pomoga..ode mnie 2m-ce przed porodem odszedl facet? a teraz nawet wgl sie z malym nie widzi(mieszka 300km ode mnie) od produ widzial go 2x (zaraz po porodzie AŻ na 20min a potem 17 czerwca AŻ na 40min..) potem nawet sie malego nie pytal i gowno go obchodzilo czy maly jest zdrowy chory jak tam jego torbielka (ktora ma w glowce) nic.. mnie rodzice bardzo pomagaja mimo to ze szczesliwi nie byli ze zaszlam z nim w ciaze.. a teraz moj synek jest puplkiem ich:)
Czesc głupoty piszerz że nikt cię nie pokocha bo masz dziecko kobiety maja po troje dzieci i układaja sobie zycie na nowo ja też bylam sama z dzieckiem od poczantku ciazy i poradziłam sobie synek podrusł,dałam go do przedszkola ja znalazłam prace za 1400 zł i byłam zadowolona plus 400 zł alimentów i dało sie przeżyc i poznałam cudownego meżczyzne zakceptował że mam syna kocha go jak własne i były cieszkie chwile ale sie nie poddałam teraz jest moim mężem mamy drugie dziecko córcie i po kazdej burzy swieci słonce powodzenia;-**