Tyle miesięcy dobrze się czułam i zaczyna się ;/ Bóle w pachwinach takie że się przekręcić z boku na bok nie mogę, ciężko mi chodzić ehhh Częste kłucie w pochwie a raczej wrażenie ze wszystko ze mnie wyleci,wieczorne duszności;/ Do tego w nocy obudził mnie potworny skurcz (który porównałam odrazu z 1 porodem) po paru minutach 2 i sie skończyło.Masakra jakaś ;/