Nadszedł w końcu czas, po tym jak przez 3 tygodnie zgrywalismy zdjęcia na kompa żeby powspominać, wakacje były w 100% udane a nawet więcej bo nie tylko wszystko bylo tak jak zaplanowalismy ale wręcz było lepiej. Kwatera na Chorwacji była lepsza niż sobie wyobrażałam( sam taras to chyba mial z 30 m kwadratowych, śniadanka na tarasie z widokim..ech...)więcej zwiedziliśmy, a na koniec okazało sie ze mój B. ma dłuzej wolne o 1 dzień i przedłuzylismy powrotny pobyt nad Balatonem do 2 nocy, dzięki czemu i tam coś fajnego przezyliśmy( popłynelismy promem na półwysep Tihany i zwiedzilismy śliczne miasteczko)
Jedynie pogoda na Chorwacji była ciut gorsza niż rok temu, ale te 2 pochmurne dni wykorzystaliśmy zeby pojechać w góry i chyba to będe najbardziej wspominać, bo gory były powalające. Polecam każdemu kto jest w okolicy Makarskiej zwiedzić rezerwat Biokovo i wjechać na szczyt góry Sw. Jure( samochodem bo pieszo to cały dzień, no poszłabym ale nie z małym ;P) Poza tym zwiedziliśmy Split i jezioro w górach coś jak chorwackie "Morskie Oko";)
Jak rok temu i w tym roku w drodze nocowaliśmy nad Balatonem, polecam to miejsce każdemu kto nie wie gdzie jechać z malym dzieckiem, nawet ok. rocznym. Jezioro jest tak plytkie że idzie sie i woda jest caly czas po pas, a na dnie wszędzie jest piasek. W przybrzeżnych miejscowościach sa atrakcje dla dzieci jak place zabaw, parki wodne, parki linowe, moza pływać statkiem piratów lub promem. Jest taniej niz w Polsce, no i pogoda lepsza.
A z Polski południowj to mniej niż 8 godzin jazdy samochodem.
A najlepsze na koniec, jka wiecie chcialam szukac nowej roboty. Po powrocie mialam jeszcze 2 dni wolnego, we wtorek rano patrze na oferty i mówię do mojego B. "O jest coś dla mnie", poslałam CV, kobieta zadzwonila za 2 h i uznała ze chciałaby się jeszcze tego samego dnia spotkać( skoro jestem jeszcze na urlopie), spotkalismy się na rozmowę z weryfikacja języka( niemiecki). W piątek zadzwoniła z informacją że mmnie przyjma na moich warunkach finansowych, w ten poniedziałek złożylam wypowiedzenie( kierowniczce opadła szczęka;) i od 14- go zaczynam w nowej pracy :)
Potrzebowalam tylko odpocząć reszta sama sie ułozyła :)
A tutaj fotorelacja z wakacji:
I takie widoki
Makarska
tak sobie plywamy
I tak sie opalamy( morze w zależności od pogody codziennie mialo inny kolor)
Po prostu morze....
Lubie jeść kałamarnice, ryby i rózne egzotyczne przysmaki ;)))
Pewnego wieczoru niebo bylo takie...
Chorwackie "morskie oko"( schodzilo sie zakosami na dół dość długo)
W końcu u celu
Opuszczona górska wioska( tzn. aktualnie chyba przezywa renesans bo niektore domki zostału odnowione i wrócili ludzie) wszystkie domy cale z kamienia łącznie z dachem.
Po drodze na Sw. Jure spotkaliśmy konie( chyba dzikie bo to rezerwat)
Nie chcialy sobie iśc, chyba liczyły na jedzenie
Na szczycie. Jazda na górę serpentynami, a na drodze bylo miejsce dla tylko jednego samochodu( na szerokość) ale byly zatoczki. Na górze było 13 stopni, brrr....
Ule wysoko w górach( naprawdę ekologiczny miód)
Mały zwolennik rybek smażonych razem z oczami
A to już Balaton( bylo cieplej niż na Chorwacji bo 32 stopnie w połowie września)
Połwysep Tihany nad Balatonem
Jadłyście kiedyś langosza?( mniam ;)
A teraz czekamy na następny urlop ;)
Trzymajcie kciuki za nową pracę, oby było lepiej...
Ps. na koniec zdjęcie karty z węgierskiej restauracji, więcej bylo takich tłumaczeń ale wstawię jedno:)
Zachód slońca z naszego domku( widok był z góry na morze od horyzontu do horyzontu)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Cudne zdjęcia :) ...i gratulacje z nową pracą :)
Gratulacje i powodzenia w nowej pracy,a co do widoków,to coś pięknego
mega yrlop:* powodzenia w pracy:)
Dzięki wszystkim :)
Aga super z nową pracą, to teraz bliżej pracujesz? Wakacji Wam bardzo zazroszcze, i tego, że macie jdenego już dorosłego syna.. bo jak patrzę na moejgo Mańka to marzy mi się czasem po nocach żeby wszyscy już moi byli tacy kumaci.
Ta Chorwacja i Balaton to moje marzenie, ale nie prędko, nie prędko... dzięki za te kadry, bo uwielbiam zdjęcia z tamtych rejonów.
No i co jeszcze, Ty jak zawsze laska jak się patrzy Farben mówi, że z naszego roku chyba jesteś :P
Masz może fb? Teraz zaglądam tutaj bardzo rzadko...
https://www.facebook.com/Migrena87
Jak coś to zapraszaj :P
Nie, nie mam fb, a jak z waszego roku? tzn. wiekowo- hehe ;)
Dzieki za komplementy, a jak chcecie gdzies jechac i nie wydac az tak duzo to naprawde polecam Wegry, Balaton z dziecmi jest super. Zarezerwowalam szwagrowi co ma trójke dzieci domek nad balatonem na tydzień, 110 m kw( na niemieckim portalu bo bylo taniej) i za noc zapłacili tylko ok. 50 Euro, 5 minut od jeziora i mieli 5 pokoi, kuchnia, łazienka+ podwórko. Objeździli cały Balaton pociagiem dookoła, bo można w ten sposób dookoła jeziora sie poruszać a okazalo się że na bilet rodzinny jest 90% zniżki;) Jedzenie jest tańsze niź w PL.
Praca tak, troche bliżej w każdym razie jade jednym autobusem bez przesiadki i to już jest plus.