super poród,ale co do męża to każdy jest inny,nie każdy chętnie by asystował lekarzowi przy szyciu
Cześc dziewczyny moze opowiem wam o moim porodzie moze którejś to pomoże . więc tak byłam juz w szpitalu po terminie ale moj lekarz rano w sobote 13 stwierdził ze nanic sie nie zapowiada i poszedł sobie z dyżuru do domu. od co od rana miałam jakies dziwne bóle jak na miesiaczke ale bardzo mało odczuwalne smiałysmy sie z kolezankami z sali juz juz . a tu o godz 17 zaczeły sie skurcze co 2 minuty ale mało bolesne poszłam wiec do połoznych zbadały mnie ale bylo tylko 1 cm rozwarcia w tym momencie zaczął odchodzic mi krwisty czop tak wiec kazały chodzic. przechodziłam tak jeszcze pol godziny po oddziale skad trafiłam na porodówke gdzie zbadano mnei znowy 17 30 i 2 cm rozwarcia dostałam swoja sale gdzie mogłam robic co mi sieżywnie podobało o 18 przyjechał maz i skurcze byly juz co minute przy 3 cm rozwacia wiec postepowało szybko od 18 do 21 siedziałam pod prysznicem razem z moim mezem który pomagał mi podczas skurczy ,ćwiczyłam na piłce to bardzo pomaga . o 21 zbadano mnie znowu io rozwarcie pełne a wiec jeszcze chwile pochodziłam a gdy mnie znowu badano odeszły mi wody i chlupneło na polożna i mojego męza . godz 22 10 bóle parte a 22 40 moja wiktoria juz na swiecie była . Mąż cały czas był przy mnie i co głupsze w ostatnich chwilach stał mi miedzy nogami razem z położna mała wyskoczyła tak szybklo ze nie zdazyli mnie nawet naciac wiec tylko 2 szwy zalożono na małe pękniecie . Gdy rodziłam łożysko lekarz mówił męzowi zeby wyszedł ale on nie no to dalej asystował tak lekarzowi miedzy nogami u mnie . Gdy położyli mi mala na brzuchu to cudowne uczucie . Wczesniej mąż tez przecinał pępowinę.
Moja rada dla wszystkich rodzacych kobiet nie bojcie sie zabrac meza , faceta ,narzyczonego na porod pod pretekstem ze go to obrzudzi na moim nic nie zrobiło wrażenia a teraz seks jest jeszcze lepszy niz prszedtem .
A co do samego porodu to ćwiczenia na piłce bardzo pomagaja,kucanie na macie a takze goracy prysznic a przedewszystkim chodzenie ,chodzenie chodzenie . Lezac w czasie skurczy tylko je przedłużacie .
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Super Aguśka, że to opisałaś :-)) u Ciebie nie wyglądało to tak strasznie :-) a Twój mąż to rezcywiście extra odwazny :-) mój na tą chwilę tez taki jest, zobaczymy za 5 tygodni jaki będzie. Spóznione gratulacje ponad miesieczne :))
super mama i tata