Tak długo na niego czekalam no i w koncu sie doczekalam.... 2kwietnia na same swieta przyszedl na swiat Natan!!! o godz 20.05 przez cesarskie ciecie , 4070g i 57 cm :) a bylo to tak : z samego rana stawilam sie do szpitala 16 dni po terminie, godz.10 podali mi oxytocyne no i sie zaczelo, godz 18 przebili mi wody (na szczescie czysciutkie), o 19 mialam juz pelne rozwarcie ale nic z tego , tetno dzidziusia spadlo do 70!!! no i wyladowalam na stole i zobaczylam mojego synka:) do dzisiaj nie moge sie pozbierac:( rana ciagle mi sie otwiera:( zastoj pokarmu , zastoj odchodow,goraczka:( a do tego wszystkiego moj maly glodomorek nie chce spac ciagle by jadl i marudzil a ja nie wiem o co mu chodzi:( no i te kolki ... mam nadzieje ze juz niedlugo dojde do siebie i w koncu bede sie mogla w pelni cieszyc moim skarbem.... jest taki sliczny:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
gratuluje ślicznego synusia:)