(2011-02-10 17:55)
zgłoś nadużycie
U mnie nadal cisza. już 4 dni po terminie i ... nic, cisza. wszyscy czekamy na to maleństwo, a jemu się nie śpieszy. ogólnie wszystko jest w porządku ale najgorsze jest to czekanie, kiedy to w końcu nastąpi. mam skierowanie do szpitala na 14 lutego, ale tak bardzo nie chce tam jechać i czekać. bo chyba już wogóle oszaleje, szczególnie że jest to spory kawałek od domu ( ponad 30 km ) ;// . mam nadzieję że moje maleństwo do niedzieli ze mnie wyskoczy ;p
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
(2011-02-10 22:29)
zgłoś nadużycie