No to chyba jednak w ciebie sie wrodzila, widac po wpisie, ze mala romantyczka bedzie.
LaLa ma wenę na jedzenie cukru i buraczków -,-. Co na obiad.? Buraki, cały słoik i nic innego, do popicia, kubeł cukru i L. zadowolona ; D
Za dużo ją chwaliłam, bo teraz robi się strasznie kapryśna.. Na szczęście jeszcze daje się uczesac XD już próbuje sama ubierac butki, a i tak piszczy bo jej nie wychodzi..
Ostanio zabrała się za rysowanie.
A: Co tam rysujesz.?
L: Jajo
A: Jakie jajo.?
L: Lala ma jajo. (śmiech)
Jak tu ją zrozumiec.? ; p
W zeszłą niedzielę byłyśmy na kuligu, z czego L. zasnęła i została z ciocią w domu.
Za to matka wyszalała się jak nigdy, za wszystkie lata ; D Jak wróciłliśmy to L. 'zrobiła' wszystkim gorącą czekoladę, i cała kuchnia była..czekoladowa ; D
L: No ij toooo!! uszszsz (No pij to, już, już, już) ; D
W drodze powrotnej opowiadała co widzi na dworze, i wszędzie widziała jakimś cudem same koty ; D
Zasnęła z butlą w ręce i nie dała sobie jej wyciągnąc, bo się budziła i krzyczała : OJ,oj!
Teraz siedzi przede mną, przytula Lalę ^ ^ i ogląda film, muszę ja nagrac, bo co chwilkę wzdycha do telewizora: Ahhhh. Ojoj. I robi smutne minki, jak się na nią spojrzę to się do mnie śmieje. Po kim LaLa taka mądra to ja nie wiem ; )) Mam nadzieję że nie wyrośnie na żadną romantyczkę po mamie, bo się załamię
.. O wstała po picie, nie ja się nie chcę napic.
Jest cudowna. Moja mała Lala ; *
P.S -Nie mogę edytowac wpisu, więc wygląda tak jak wygląda. Przepraszam ; (