Tak jak pisalam jeszcze bedac w ciazy ze mam czas do ostatniego wrzesnia na poród siłami natury , bo jak nie to zawitam 1.10 na porodowce w oczekiwaniu na CC . Ostatniego września wpadła do mnie mama i stwierdzilysmy ze zrobimy pierogi ruskie .. :) zebym jeszcze sie najadla i poszla rodzic . Dzien jak co dzien staysmy i lepilysmy pierogi cos tam odczuwalam jakies nieregularne skurcze nic nowego ;) ale bylo ich coraz wiecej i wiecej .. postanowilam zapisywac i tak przez okolo 4 godziny co 7-10 minut sie pojawialy , az w koncy stwierdzilam ze pojedziemy na IP , zeby sprawdzic co jest . Moze to juz ? pomyslalam .. Akurat w szpitalu mial dyzur moj lekarz prowadzacy badanie gin, nic nie wykazalo zero rozwarcia , na KTG pojawialy sie skurcze ale jeszcze nie te porodowe takze zostawili mnie w szpitalu na obserwacji , bylam tak wkurzona na siebie ze sama sie wpieprzylam do szpitala dzien wczesniej . :( No ale coz jak mus to mus . .. O 22 kolejne KTG ktre dalej pokazywalo skurcze ale jakos poszlam spac . Rano obchod nowa Pani ordynator doysc sympatyczna :) Wysoka blondynka z duzymi okularami na noskie w kolorze czarnym podobne jak miala ULA BRZYDULA , usmiechnieta i rozgadana . Pani Tymi.. do badania zapraszam W pokoju badan jak zwykle ordynatorka , lekarz , polozna,pielegniarka itd. Szyjka zamknieta zero rozwarcia , a ze Pani jest w terminie i miala Pani pierwsza cesarke ma Pani do wyboru albo porod silami natury i wtedy wypuszczamy Pania do domu i przychodzi Pani na kontrolne KTG , albo nie wyraza Pani zgody na naturalny i jutro robimy cesarke . Zatkalo mnie w pierwszej chwili .. PRosze isc do sali i zastanowic sie i po ustaleniu co dla Pani bedzie dobre prosze sie zglosic do mnie ... Z natlokiem mysli poszlam na sale i zaczelam analizowac punkt po punkcie co bedzie dobre dla mnie i dla dziecka . Zaczelam myslec i zadawac sobie pytania czy jak wybiore porod SN czy mi sie to uda ? A co zrobie jak powtorzy sie sytuacja jak z Mackiem zielone wody i zarazenie bakteria? Bo nie zapominajmy ze GBS byl dodatni rowniez w tej ciazy . ! A co jak bede tak chodzic dzien , dwa , tydzien i bedzie trzeba i tak zrobic ta cholerna cesarke? ! Owszem bardzo chcialam sprobowac urodzic naturalnie tak jak jestem do tego stworzona , ale jednak zdrowie dziecka jest wazniejsze i mysl ze moge juz jutro zobaczyc swoja coreczke byla silniejsza . ! Zdecydowalam biore cesarke ! Trudno nie jest mi pisane rodzic naturalnie ! Moze tak musialo byc ! :) Oczywiscie poinformowalam o wszytskim swojego prowadzacego i ordynatorke . W takim razie na obiad dostanie pani zupe i juz od obiadu prosze nic nie jesc tylko pic .. Katorga glodna na calego myslalam o jedzeniu w kazdej chwili :) Wieczorem dostalam koszule szpitalna zeby rano sie w nia ubrac , przyszedl anestezjolog uwiadomoic mnie co i jak oraz jakie znieczulenie wybieram narkoza czy w kregoslup oczywiscie ze w kregoslup ! Przeciez chce byc swiadomo i chce zobaczyc swoja coreczke nowo narodzona i chce miec pierszy kontakt skora do skory ! To oczywiste ! Pozniej pielegniarka przyszla zeby sprawdzic moj zarost tam czy nie trzeba golic nie nie trzeba chociaz i tak troszke poejchala mi po brzuchu i oczyiwscie na sucho a co za tym idzie podraznienie Franca! Chce Pani lewatywe ? padlo pytanie . A co mozna sobie wybrac czy chce czy nie ? Nowa pani ordynator daje pacjentce do wyboru bo nie jest wymagana indywidualna sprawa rodzacej w takim razie nie chce ! :) Polozylam sie spac juz nie myslac o niczym tylko o tym ze jutro przywitam swoja sliczna coreczke ;) Nastal ranek poszlam pod prysznic , ogarnelam sie i spakowalam zeby byc przygotowana na 8 zeby przejsc na porodowke :) Akurat los tak chcial ze na szybkiego dziewczynie z mojej sali musieli z rana robic CC bo dziecku zanikalo tetno , okazalo sie ze miala juz niewydolne lozysko a to dopiero 36 tydzien takze urodzila dziewczynke ;) Co za tym szlo musialam poczekac na swoja kolej juz zaczol sie nerw duzy nerw co bedzie jak .. cos pojdzie nie tak . W oczekiwaniu na swoja kolej przyszla pielegniarka zeby zalozyc welflony masakra pierwszy raz mialam zalozone na wysokosci nadgarstka w jednej i drugiej rece odrazu dwie kroplowki podlaczone .. Chwile po tym przyszedl moj Ł o dzieki bogu przy nim nie pokaze swojego strachu ... Przeszlismy na porodowke polozyli mnie na "różana sale" porodowa KTG i kolejne kroplowki lezalam tam calkiem sama w oczekiwaniu na moja kolej czas sie dluzyl czekalam godzine czasu .. Nie powiem bo w pewnej chwili chcialam uciec az lzy do oczu naplywaly .. Stres nerwy tlumaczylam sobie . W koncu przyjechalo po mnie lozko ktore mialo mnie zawiesc na operacyjna . Na sali luzna atmosfera dzien dobry wszyscy sie przywitali w swoich zielonych kitlach i maseczkach na twarzach :) KAzali mi sie przeturlac na operacyjne lozko . Koci grzbiet i czas na wkucie czas na znieczulenie cholerny bol nie wiem czy nie mogl sie wbic czy co ale myslalam ze go tam zabije a przeciez nie wolno sie poruszyc .! Cholera jaki bol krzyknelam .! Spkojnie juz konczymy . Dobrze ze polozna mnie trzymala bo jedna strone mialam juz sparalizowana a druga czulam normalnie i gdyby nie ona bym sie obalila na tym lozku . ! Jeszcze tylko cewnik i mozna zaczynac No jak to przeciez ja jeszcze czuje nie krojcie mnie jeszcze! :) Chwile pozniej lekarz sie pyta anestezjologa czy mozna on jak nigdy nic JEzeli uszczyples ja tak mocno i nie wydziera sie na ciebie to zaczynamy :) W pewnej chwili poprosilam o tlen bo jakos slabo mi sie zrobilo nerwy .. Dostalam cos na uspokojenie i bylo okej po chwili uslyszalam placz . Najcudowniejsza chwila i w tym czasie lekarze pogratulowali . Polozna przyniosla mi golusienkiego noworodka i polozyla na piersi lzy same podchodzily do oczu . Jest moja kruszynka identyczna jak jej braciszek urodzona 2.10 o godz. 9:26 3550g. 57 cm :) Moja malenka . Pozniej jak to pozniej zszywanie i przewiezienie na sale . Kroplowka za kroplowka mierzenie cisnienia co 20 minut ...
Ciag dalszy nastapi . Pauza - Mala sie budzi :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Też miałam podobnie, że przyjechałam do szpitala, kazano mi czekac i wybierac czy chcę rodzic naturlanie dziecko ułożone pośladkowo czy chcę cc, którego panicznie się bałam, bo pierwszą córkę rodziłam sn. Czekałam całą noc, nerwy i płacz, ah.. Ale rozsądek zwyciężył, wybrałam CC. Tylko, że mi cewnik wkładali zanim podano mi znieczulenie :/ i niestety nie dali mi dziecka goluśkiego na pierś, tylko przyłozyli do policzka eh, ale tuż po szyciu się tuliłyśmy już..
Pozdrawiam :)