Mam 34 lata i po raz trzeci zostane mama.Mam juz dwöch synöw 13 i 8 a teraz urodzi sie nam dziewczynka-Chantal...(na zdjeciu 2,5 miesiaca)

 Jak przy kazdym dziecku tak i teraz moglam czekac sobie na poröd i nic. Termin byl na 03.03.09 a ja urodzilam dopiero 15.03.09 i to po interwencji lekarskiej.Przy kazdym dziecku wywolywano mi sztucznie böle.Tydzien po terminie skierowano mnie do szpitala gdzie po dwöch dniach oczekiwan zdecydowali sie podac mi zel na wywolanie böli i nic, po paru godzinach powtörka i nic..na drugi dzien kroplöwka i nic...po paru godzinach srodek homeopatyczny w postaci kuleczek i nic...na trzeci dzien rano 1/4 tabletki, po ktörej zaczelam odczuwac co nieco a po poludniu po dawce powtörzeniowej coraz mocniej i mocniej, az okolo godz.22 poprosilam by zawolano anestezjologa bo böle byly juz nie do wytrzymania.Po podaniu mi znieczulenia zewnatrzoponowego przestalam odczuwac jakiekolwiek böle i reszte godzin do 2 w nocy dnia nastepnego przespalm na sali porodowej az do momentu gdy zaczelam odczuwac böle parte i po ok. godz. trzymalam juz w objeciach cöreczke...3.880 g. i  56 cm.