nigdy bym nie pomyślała,że przyjdzie mi liczyć do 6.Tyle bowiem karmień ma być wg przepisu na puszce mleka Bebilon!Pierwsze i drugie dziecko karmiłam piersią na żądanie,to były czasy...Ach..tylko wspomnienia zostały.A tu mam pilnowanie godzin karmienia,szorowanie butelki,wyparzanie(nie zaczęsto,bez przesady),no i precyzyjne odmierzanie wody i mleka...nawet w nocy..brr..przy piersi brałam maluszka do siebie otwierając jedno oko,a teraz niedość że otwieram oba to jeszcze szukam okularów bo jestem krótkowidzem!!Ale najważniejsze że moja Emilka rośnie:)).Rozgląda się na wszystkie strony i słucha co ktoś mówi.Reaguje na tonacje naszych głosów,nie podoba się jej gdy ktoś podniesie głos i groznie zacznie mówić:),nie mogę karcić dzieci starszych przy niej ,bo panna gniewnie chrząknie ,kwęknie i zaczyna płakać jak nie posłucham.Mądrala myśli,że jak teraz broni starsze rodzeństwo to oni jej się tym samym w przyszłości odwdzięczą.Ciekawe:).Bardzo lubi patrzeć i sięgać do wielkiego słońca które ma zwieszone nad łóżeczkiem,macha śmiesznie rączkami i kopie nózkami,(jedni sięgają po księżyc a moja Emilcia po słońce-mam nadzieję że Ikarem nie będzie;)).Dzieciom euforia maleńkiej siostrzyczki minęła trochę,nie mają już tyle czasu dla siostrzyczki,bo ciekawiej jest na podwórku,ale jak są w domu czy też mała wystawiona jest w wózku na podwórku to przybiegają do niej gdy zapłacze.Lecę szykować kąpiel bo czas już...wam też teraz uciekają godziny mamuśki ,co?a tyle czekałyśmy i tak bardzo chciałyśmy skrócić czas oczekiwania na nasze pociechy:).Pozdrawiam was wszystkie mamuśki i przyszłe też-czas teraz się wam dłuży ale nie obejrzycie się i już będziecie niańczyć swoje bobasy:)