Trzymam kciuki aby się to jaknajszybciej goiło i potem ładnie wglądało.
A propos nauki to widzę że nie źle Wam idzie:)
pozdrawiamy
- Marcin, gdzie jest mama?
- nie ma!
- jak to nie ma?! a co ja jestem?!
- baba!
- Marcin, powiedz "matematyk"
- matimati
- idziesz do mamy?
- idido mamy.
już zaczął mówić ato (auto), autko (atko), małpa (apa, mapa), hipo (ipo), oko. a teraz jak się go pytam o te słowa, to nieodmiennie odpowiada - nitko, nietko. wrrr :)
wszystko oczywiście jest na NIE. próbuję go uczyć słowa "tak".
- ja jestem Pan Tik Tak
- ti ta!
niestety dalej na moje pytanie, czy mnie kocha, odpowiada spokojnie: nie!
dziś rozmawiałam z nim przez telefon :) mała rzecz a cieszy, bo wcześniej słuchawka telefonu służyła jako gryzak, potem jako zabawka, a teraz normalnie Bączek konwersuje :D
ponieważ mały w kółko gada, że "nie ma taty, nie ma Naty", to go wypytałam, kto jest w domu. potem poprosiłam, żeby dał babci buziaka i... dał :) często podnosi słuchawkę do ucha i woła "dziadzia".
niesamowite jest, jak przebiega proces uczenia. ile rzeczy odkrywam, które on umie, a ja nawet o tym nie wiedziałam. np. z głupia frant zapytałam go, gdzie jest ściana - a on pokazuje mi ścianę. hmm... potem mi się przypomniało, ze często mówiłam, żeby uważał na główkę, bo ściany są twarde.
albo to, ze potrafi odmieniać. mama, nie ma mamy.
ostatnio mnie zadziwił, gdy spiewałam mu moją ulubioną (łudzę się, ze jego też) piosenkę Laleczka z saskiej porcelany.
Marcin zaczął mi pomagać:
w ramach odkrywania nowych smaków - uwielbia buraczki, takie tarte, w sałatce na zimno lub z patelni na ciepło. yupi, kolejne warzywo wciągamy do menu. ewidentnie smakuje mu też smażony kalafior i czerwona papryka. bo tak to oczywiście króluje mięsko.
dziś rano obudził mnie oddając kawałki opatrunku , wciągając gaziki spod bandaża :/ więc musiałam mu zmienić opatrunek, bo wizyta u chirurga dopiero wieczorem. no i masakra, ma dwa takie miejsca, przy cycku i na rączce pod pachą, że rana jest głębsza, opatrunek się nie chciał odkleić. kupa krzyku, gdy namaczałam to octeniseptem. a potem ryk, bo sam sobie to pociągnął i zerwał, zanim odmiękło. polałą się krew, babcia stan przedzawałowy a ja wydygana i opanowana jednocześnie.
dziś założony opatrunek na stałe ma wytrzymać do czwartku. jaasne, już to widzę :/ i jak na złość jeszcze te upały :/
żeby tego było mało, to wczoraj zaczął gorączkować, 38,6. chirurg stwierdził, ze to raczej nie ma związku z oparzeniem. dziś na szczęście gorączka mniejsza. oby się żadne gówno nie przyplątało...
update, godz. 1.50
od 2 godzin Bączek śpi po 2 minuty, a potem rzuca się na łóżku i płacze. drapie się po szyi, próbuje zrywać opatrunek. raz przytula moją rękę, raz odpycha, wije się jak piskorz, gdy chcę go przytulić. masakra. bezradność. nie wiem, czy to rany go swędzą, bo posmarowane są gaziki jakimś srebrem, i jak to wrasta w skórę, to swędzi albo boli... czy to, ze zamiast oxycortu posmarowałam lżejsze rany linomagiem, bo tak lekarz kazał... posmarowałam znowu maścią, dałam drugą dawkę hydroxyzyny, przez pół godziny nic lepiej, a teraz śpi o cudzie, kilka minut.
a ja szukam na necie coś o tym srebrze.
I tylko z dołu perski dywan
Czasem jej puszczał perskie oko (Marcin: oko)
Ref. Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy (M: nie ma taty, nie ma mamy)
I nie tęskniła ani, ani..... (M: ani ani)
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą (M: zaczął bić brawo, jakby wiedział, ze za chwilę będzie ten fragment)
I śniła, że dla niego tańczy (M. zaczyna tańczyć)
A on ukradkiem bije brawo (M. bije brawo)
Trzymam kciuki aby się to jaknajszybciej goiło i potem ładnie wglądało.
A propos nauki to widzę że nie źle Wam idzie:)
pozdrawiamy
Dobrze Wam idzie nauka może Nicolasa pouczysz heheh bo moje nauki idą w las,ja mu "powiedz mama" a on tylko "tata" i " tata" hehe
Ech no i te nieszczęsne oparzenie mogłoby sie to już zagoić!
Świetnie się to czyta:)
i ile szczęścia przy tym:)
pozdrowionka. Mądre te dzieci niesamowicie:)
napisałam update :/ już jest mniej zabawnie :(
Biedactwo malutkie.....Się wycierpi tyle!!!! Ale i tak jest dzielny!!! Trzymam kciuki żeby się szybciej goiło!!!!
|
i zadaj pierwsze pytanie!