Dziś jedziemy na urodziny do szwagra z mężem no i jeszcze ze ślicznym brzuszkiem. Synek wygodnie wygrzewa się i przygotowuje na wielką chwilę. Próbowaliśmy bezpiecznie przyspieszać poród, ale nie daliśmy rady, w takim razie poczekamy cierpliwie na nasze seduszko. 25 lipca mamy kolejną wizytę z położną. Mimo iż po ostatniej wizycie głowka była już w kanale rodnym to jednak synek woli posiedziec u mnie w brzuszku. Brzuszek opuszcza sie z dnia na dzień coraz niżej i niżej da sie odczuć rowniez po tym ze do toalety latamy coraz cześciej :) Z ogromną radościa czekamy poznać naszego syneczka cukiereczka. Bardzo Go kochamy x x x