noc byla okropna nie umialam wg.spac moje cialo mi nie dawalo...
U mnie juz lepiej kochane ;*
nad ranem mialam goraczke 38,4 ale przeszlo mi o godz.8:00 nie spodziewanie telefon,moj ginekolog chce do mnie przyjechac,zgodzilam sie bylam ciekawa co mi powie...
Przyjechal z wypisem i opisem ze szpitala do podpisania,mial ze soba male przenosne usg zrobil mi ja narazie wygl. wszystko okej popatrzal do srodka tez jak narazie okej...
tlumaczyl czemu to sie stalo ahhh, bylam i tak myslami gdzie indziej...
dobry z niego czlowiek bo ktory lekarz by w sobote po pacjentkach jezdzil...
przywiozl mi tez kwiatka i darmowe probki oraz pileczke dla Aleksia
kochany z niego czlowiek
Czuje sie lepiej i fizycznie i psychicznie oczywiscie bol w sercu nadal ale skupiam sie caly czas na Aleksiu,gdy tylko popadam w dol patrze na niego bo to on teraz wypelnia mi ten straszny bol...jest przecudownym lekiem na to wszystko bylam wczoraj z D.... u ksiedza poprosic o msze i swiatelko dla aniolka,zgodzil sie dzisiaj na 18 msza za nasze malenstwo ( w pl.kosciele)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Będzie dobrze , zobaczysz , moze jeszcze nie dziś czy jutro ale bedzie ....
na prawdę wspaniały lekarz z tego twojego gina .
roslina28 :*
czas leczy rany jak to mowia,mam nadzieje ze bedzie okej <3
a co Lekarza,nogi mozna bylo by mu calowac