hehe, to moje problemy ze snem są niczym, w porównaniu z Twoimi ;)
a miejsce przepiękne, zazdroszczę :)
Marzy mi się Sara śpiąca we własnym pokoju... a ja bez budzenia jednym ciągiem przesypiam całą noc. Albo nie, nie bądźmy zbyt wymagający- przesypiam minimum 4h bez otwarcia oka. Jakie to by było piękne :) Ciekawe jak to jest nie wstawać około 3x na siku, 2x napić się lekarstwa na zgagę, 2-3x potyrpać męża żeby nie chrapał, 2-3x dać dziecku picie, 1x iść dorobić pić bo brakło... zapomniałam o czymś? chyba nie. Brzuszek już mnie nie budzi chyba przywykłam. Wkońcu po półtora roku każdy by przywykł do tego wszystkiego... Ale za to widzę przyszłość w wyobraźni jak poza moimi nocnymi pracami dorywczymi wstaję kolejne 3-4 razy dać cyca drugiej dzidzi... ALE NIEEEE...... śpię sobie dziś rano, mąż w pracy- ja Sarę przewlekłam do siebie bo wtedy śpi trochę dłużej. A tu nagle jeb! jeb jeb jeeeeeb! i słyszę śmiech mojej córci... Taką frajdę sprawiło jej pranie mnie po czole (bo tylko tyle wystawało zpod koudry) pustą butelką na picie. I marzenia rozpłynęły się ... Znaleźliśmy fajną miejscówkę gdzie można wypożyczyć łódkę z całym osprzętem na cały dzień. koszt 35e za cały dzień. Jak będzie ładnie w weekend to napewno pojedziemy :) Na zdjęciu mój mąż z Sarzynem przymierzają się do tejże właśnie łódki. Ja wolałam nie ryzykować życia :)
hehe, to moje problemy ze snem są niczym, w porównaniu z Twoimi ;)
a miejsce przepiękne, zazdroszczę :)
czasem wieczorem mam takiego doła że nie chce mi się kłaść bo nie widzę większego sensu skoro za 30 min coś mnie wybudzi. A teraz w ciąży często leże np 2h w środku nocy i patrzę w sufit bo nie mogę zasnąć.
Ja mam inaczej :D Tosia jak się przebudzi ok 7 rano biorę ją do mnie do łóżka, bo zazwyczaj chodzę spać ok 3 ( piorę, maluje itd...) to budzi mnie klepaniem po brzuchu i chichotem :D
taaa... też tak mam, że jak kładę się do łóżka to zastanawiam się, jak długo poleżę. i nasłuchuję, czy te stękanie/wiercenie się oznacza, ze mały zaraz zacznie się budzić, czy jeszcze nie :/ i zamiast spać, to ja medytuję :/
ojjj lodeczka wspaniala:d ja tez uwielbiam odpoczywac nad woda:D Trzymam kciuki za przespanie chociaz jednej calej nocy:D
Rzeczywiście fajowa pobudka :)
Moja Zuza tak męża budziła jak ja byłam rano w szkole. Tylko ze on dostawał plaski po policzku, ładowała mu smoka z butlą do buzi i wsadzała palce do ucha albo nosa albo zakładałaa nogi na głowę i tak leżała :)
Teraz się zcfanił i ucieka rano do pracy albo zakrywa się kocem tak żeby mała się nie drwała :)
A ja raz dostałabym pilotem w głowę tylko na szczęście w porę otworzyłam oczy :/
|
i zadaj pierwsze pytanie!