kochana ciesz się ja od 6 dni w szpitalu jestem, małej mojej nie zanosi się na wyjście, jak nic nie będzie to za 5 dni próbna oksytocyna która na nikogo nie działa, a jak nie to za 9 oksytocyna prawdziwa ;) mam spróbować rodzić naturalnie, a jak nie dam rady przez duszności to cesarka w trakcie... czyli krótko mówiąc w najgorszym wypadku 5 września wyjde do dom,u ;(
Boli mnie całe pipsko ;/ bo pani hinduska doktor robiła jak to nazwała "pomoc w starcie" czyli masarz jakiś tam i rozpychanie ujścia Oo. ja to nazywam drapaniem w środku i wyrywaniem kiszek. Za 10 dni mam umówione wywoływanie, standardowa procedura. Nadzieja tylko że wcześniej się zacznie samo...
Na skanie wkońcu widziałąm na włąsne oczy pipkę, potwierdzone poraz trzeci- teraz wierzę że będzie dziewuszka :)
Idę się położyć bo naprawdę mnie boli... masakra...
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
(2011-08-23 20:56)
zgłoś nadużycie
(2011-08-23 21:41)
zgłoś nadużycie
mamy godzinę 21 ... znowu te skurcze. masakra jakaś- idę się położyć bo gęba mi ziewa na maxa