Dobrze że masz takie podejście do tej całej sytuacji, nie wiem czy ja byłabym tak silna!! będę trzymać za Was kciuki do samego rozwiązania!! Przyjemnie było przenieść sie choc na czas czytania tego postu w swiat bajek, fantazji z dzieciństwa, wróżek itp przez chwile pomyślałąm.. szkoda że Twój wpis nie skończył się happy end'em.. ale przecież szczęśliwe zakończenie jest właśnie przed Tobą.. :) Gratuluje kruszynki w brzuszku!!
