Dziś mam już 8 dzień poślizgu, i już strasznie mnie to męczy. Jutro lecę do sklepu po test, ale nie robie sobie nadziei. Podejde do tego neutralnie, z nastawieniem na negatywny wynik. Przynajmniej rozczarowanie będzie mniejsze ;-) z drugiej strony ostatnio mam taką ochotę na seks, jak juz nie pamiętam kiedy, w dodatku równo tydzień temu w nocy tak mnie brzuch rozbolał, że myślałam że okres przyjdzie z 2 dniowym opóźnieniem, a tu nadal nic. W każdym razie jutro zobaczymy czy coś się ' świeci ' ;-)
Wakacje w Polsce nadal trwają, i nie wiadomo jak długo jeszcze tu zostaniemy. Cały czas czekam na nowy dowód, no i później jakiś bilet w rozsądnej cenie, a to może być trudne xD wiec czasem możemy posiedzieć jeszcze 2 tygodnie same z dziadkami, bo S dziś wrócił do uk, niestety, praca wzywa. Szkoda ze te 2 tygodnie razem tak szybko minęły...
Komentarze
(2015-06-21 15:16)
zgłoś nadużycie
(2015-06-22 09:08)
zgłoś nadużycie