Hmmmm no niestety jesli ciaza idzie ksiazkowo to tak wlasnie jest jak piszesz Z tym ze w kazdej chwili moze sie cos zmienic i co wtedy??Ja z corka mialam pierwsze usg w 7-8tyg bo plamilam i potem w 20 kiedy potwierdzili ze to corka i w 25tyg urodzilam :/
Z synkiem jak zaszlam w ciaze i poszlam do poloznej przedstawilam sytuacje poprzednia i to byl jedyny raz kiedy ja widzilam Skierowala mnie do lekarza i to on prowadzil ciaze W 8tyg zaczelam krwawic Skrzepy itd itp i myslalalam ze juz stracilam dzidzie Czekalam na korytarzu chyba z 8h zeby ktos laskawie mi zrobil usg Az wkoncu zrobilam awanture na caly oddzial ze nie wiem czy nadal jestem w ciazy bo moze jeszcze da sie uratowac melgo a oni nic nie robia...
Lekarka przyszla zrobila usg i powiedziala ze wszystko ok i oczywiscie dodala ze powinnam sie cieszyc ze ktos mi usg zrobil po godz 22 WTF???
W 13 tyg zalozyli mi szef na szyjke ktory mial mnie zabezpieczyc przed wczesnym porodem Mialam wiecej skanow i zawsze widzialam lekarza nie polozna Dotrwalam do 29tyg
Tak wiec jak widzisz jesli cos sie dzieje to dzialaja Mimo wszystko nadal nie moge pojac tego ze z gory zakaldaja ze wszystko idzie ksiazkowo bo w wiekszosci przypadkow tak jest dopiero jesli cos sie dzieje to lataja jak pojeb...