Kochana co takiego sie stało? niemartw sie bedzie dobrze głowa do góry
i parę innych uczuć wypełnia moją duszę.
Kazdy, dosłownie każdy, tylko nie On.
Łez wylanych tyle, że mogłabym się w nich wykąpać.
Co dalej?
Jak żyć?
Wybaczyć?
A może uciec jak najdalej i próbować zapomnieć, że w ogóle istniał?
Ale co z nią, z tą wspaniałą małą osóbką, ktora dziś kończy 9 miesięcy i kocha go ponad wszystko?
„Nigdy tak naprawdę nie można nikogo mieć. Nieważne, jak bardzo się kocha, ten ktoś może się wyśliznąć między palcami jak woda i nic nie da się zrobić."
Gdzieś musialam, przepraszam, że akurat tutaj.
Moje małe najdroższe pysiątko ;*. Kocham nad życie.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Istnieć będzie zawsze, nie uciekniesz... możesz odjeść, możesz zostać... zrób tak aby Tobie było najlepiej. Nie wiem co się stało lecz są sprawy, które można wybaczyć, można wszystko wyjaśnić i zacząć od nowa. Czego Ci życzę. Miłości i spokoju.
Wybaczyć można, ale zapomnieć się nie da.
Musisz zdecydować sama czy dasz radę z tym żyć.
Trzymam kciuki za Ciebie Mała.
co się stało? mam nadzieję,że wszystko się ułoży ...
zgadzam się z Wabikim :)