Witam wszystkie mamy po taaaaaaak długim czasie....
Tyle się wydarzyło przez te miesiące, że mogłabym opowiadanie napisać....To niedługo bo nie mam jeszcze internetu.
Byliśmy w Irlandii..., dziś już od lutego jesteśmy w Niemczech :)
Teraz nie mam transferu za dużo, żeby się podzielić z Wami nowościami ale niedługo napiszę post. Za tydzień jedziemy do Polski bo 23 maja mamy ślub kościelny z weselem :D Cywilny zawarliśmy 26 grudnia :) Duuużo załatwień teraz. Dzieci zdrowe, duże i starszy Piotrek to rozrabiak...
Tęsknie za codziennym przesiadywaniem na 40-stce :( Często wspominam pierwszą ciążę...jak godzinami, nocami siedziałam z Wami... Teraz już nawet nie wiem co u Was słychać a często o Was myślałam...
Można powiedzieć, że przeszłam małą depresję...ale okaże się w maju jak pójdę do psychiatry...Opowiem Wam niedługo jak będę miała czas.
Pozdrawiam Was gorąco i myślę o Was 40-stkowe mamy :)