Jejku, pamietam jak rok i 5 miesiecy temu, o tej godzinie lezałam juz na sali z moim dzieciątkiem:) czas nieubłaganie leci, Kubutek ma już soj jezyk, ktory czasem wymaga słownika ;) dzi- tzn '' zamknij drzwi;) am-am-piciu mi sie chce, pi- zesiusiałem sie w pampera ni imnostwo słodkich słowek, ktore rozwalaja mnie na kazdym kroku:) Śmiać mi sie chce jak wykonuje obojetnie jaka czynnosc:) JA nie wiem czy to normalne:) Dziś niestety nabawił sie infekcji i walczymy z katarrem, noc do bani-Kuba śpi, mama pisze bloga;) Pozdrawiam:)