Niestety...a myślałam że jeszcze troszkę pobędziemy w zdrowiu...a tu masz ci los :/ Kubuś rano wstał to było ok...pobawił się troszkę i jak zwykle o 8:30 zasnął....przeważnie pół godzinki i się budził...a tu mija godzina...dwie ...trzy a on nadal spi :O szok....ale w końcu sie przebudził i jakis ciepły mi sie wydał :( no i miał 38.3'C...więc przychodnia nas czekała...okazało się że to infekcja, ma czerwone gardełko i troszkę uszko...dostał Hiconcil i trzymam mocno kciuki aby się nie rozwinęło. Byliśmy również u laryngologa, ale z tym uchem nie jest najgorzej więc czekamy co dalej. Cały dzień dzis przespał...oby zawsze tak przechodził chorobe...wtedy się nie męczy! Ale najlepiej jak by wcale nie chorował. Pozdrawiam wszystkie mamy i dzidziule gorąco...oby wam jak najdłużej zdrówko dopisywało :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Dziś już lepiej jest :)
Oby tak dalej :))