nie znoszę takich bab.
Ostatnio w kolejce na mięsnym jakaś baba stała za nami, Hanka trosze znudzona pokazała mi palcem parówki, dotykając szyby, na to ta kobieta wzieła Hanie za reke i mówi : "nie dotykaj paluszkami szyby bo potem trzeba myć". Więc tylko powiedziałam, żeby pozwoliła mi wychowywac dziecko i zwracać uwage kiedy uwazam za stosowne.
Cos tam fukneła, następnie zaczeła tłumaczyc pani sprzedawczyni waląc palcem w szybę, że nie chce tej szynki tylko tamtą!! mężczyzna stojący za nią powtórzył dokładnie jej tekst o dotykaniu paluszkami szyby : czerwona jak burak hehehehehe
A najbardziej na świecie nienawidzę babci syna sąsiadów.
Rozdarty jak syrena, wyje, wrzeszczy od 4:50 do 22. A ona zawsze jak nas spotka to mówi, ze powinniśmy sparować Hanię i Szymka to byłaby diabelska para, bo Hania czasami zapłacze....więc powiedziałam jej raz, ze Hanka gustuje w poważniejszych kolegach, a nie 3.5 latkach ze smoczkiem w buzi wsadzonych w spacerówkę :D spokój mam :)