U moich "tesciow" jest cala piwnica nalewek owocowych domowej roboty, a nawet bimber jest- korzystamy ile sie da przy kazdej okazji, mniam, mniam;)))
25 litrowy gąsiąr... tylko muszę jeszcze dokupić tego bulgota co by wino bulgotało bo bez bulgotania się nie da. Mam nadzieję, że jeszcze chwila i będzie mi profesjonalnie bulgotać. Mam eleganckie bulelki i jak wino wyjdzie, kupię lak, zrobię etykietki i przezenty na święta dla rodziny będą jedyne w swoim rodzaju. Do szczęścia brakuje mi jeszcze dużej spiżarni ba jakiejkolwiek spiżarni :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
a myślałam, że bibera będziesz pędzić :P Mniamm uwielbiam bimberek i różnego rodzaju naleweczki, wiśnióweczki, agrestóweczki i winczacza domowej roboty. Pełną piwnicę mam domowych wyrobów :)

to już wiem kto dostanie jedną butelkę haha

Przez chwilę myslałam ze chodzi ci o prawdziwego gasiora ( zwierze ) :)
tez mam zakusy na pedzenie tego wina i ciagle cos wypada innego ... ah , a masz jakis sprawdzony przepis na winko ?

Tu jest fajna strona:
http://www.alkohole-domowe.com/wino/przepisy-na-wina-owocowe
ale czekam na przepisy od ciotki, sprawdzone, jakie proporcje i składniki :) Na pierwszy raz nie eksperymentuje lepiej a kusi mnie bo u mnie pod domem rosą dziko: orzechy, maliny, porzeczki, jabłka i jarzebina :)
Han masz tą flaszkę jak w banku :D
mi sie marzy jakieś owocowe , wisnie , truskawki itp :)

Ostatnio właśnie dostaliśmy od niej wielowocowe, bajka. :)
ja piłam mandarynkowe :) mmmm miód malina. mój stary zrobił z wiśni i malin, czekam aż przestanie bulgotać :)
