no to fajny weekend miałaś ja w sezonie o takim mogę pomażyć (niestety)
Mój narzeczony przełożył jedną służbę i mieliśmy od czwartku do niedzieli czas tylko dla siebie. Był w tym dwa razy na rybach, ale miał w końcu dla mnie czas, 4 dni spędziliśmy nad jeziorem. Bardzo podobało mi się jak on się mną zajmował, pływaliśmy razem, bawiliśmy się w wodzie, on grillował i pilnował, żeby niczego mi nie brakowało, żebym się nie spiekła a brzuszek był szczelnie zakryty. W domu też dawał mi dużo czułości, rozśmieszał mnie i rozmawiał. Dziś siedzę sama, ale jutro wraca z pracy, jak odpocznie to pewnie znów pojedziemy nad jezioro- tam przynajmniej jest znośnie w takie upały.
Mała fajnie bawi się ze mną, jak zapukam w brzuszek to ona się porusza. Do porodu jeszcze miesiąc. Boże jak to szybko leci;) Ale czyję, że jej położenie się jeszcze nie zmieniło, główka dalej pod żebrami. Proszę ją, żeby się obróciła, ale w sumie co bedzie to bedzie, byle żeby była zdrowa.
Pozdrawiam