Poradzisz sobie z maleństwem! Wszystkie moje znajome, które już są mamami, a wczesniej nie miały nawet styczności z dzieckiem mówią, że to jest tak że Ty poprostu wiesz co robic. Budzą się takie instynkty macierzyńskie,że na pewno dasz rade ze wszystkim :) Powodzenia!!!! trzymam kciuki!!!
dzisiaj zaczynam 38 tydzień, nic mi nie dolega nic mnie nie bierze, nic nie boli. Tylko nogi jakby ktoś je napompował i dziwnie się czuję bo nie mogę zalożyc obrączki bo mam tak paluchy popuchnięte :( Mama po dwa razy dziennie dzwoni i się pyta jak się czuję moja "kochana" teściowa tak samo a męża każdy napotkany znajomy pyta czy już może gratulowac. Mam takie dziwne uczucie że urodzę po terminie
Torba spakowana jedna dla mnie druga dla synka, nie myślałam że tyle tobołów wyjdzie :P
Same pampersy i podpachy full miejsca zajęły. ciuszki do małego tak samo (mam nadzieję że z rozmiarami trafiłam). Na wyjście też już uszykowałam żeby mi mąż bałaganu nie narobił jak by czegoś szukał :P Łóżeczko skręcone wszystko poprane poprasowane. Fotelik wyprany. ^Tylko czekac kiedy nasz pierworodny raczy wyskoczyc
Pytałąm Was ostatnio o pomoc położnych przy maluszku i nastawiam się że będę musiała sobie sama radzic no chyba że trafię na jakąś życzliwą mamę na pokoju która mi pomoże Z odwiedzin w szpitalu też rezygnuję, bo po co mają mnie od początku mordowac dobrymi radami, a po drugie wątpię czy takie odwiedziny są przyjemne dla innych mam na sali.
No i na koniec moja mamusia kochana mnie dobiła stwierdzeniem że najlepiej by bylo jakbym po wyjściu ze szpitala na kilka dni się do nich wprowadziła bo sobie na bank nie poradzę no Kochana ta moja mama nie ma co... Wiem że będzie ciężko ale jakoś trzeba sobie radzic tak będzie pewnie non stop u mnie siedziec razem z teściową i mordowac swoim doświadczeniem. Mąż się śmieje że mnie zamęczą...Ehh..
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
marlenka olej mamuśki- znaczy babcie- drzwi pozamykajcie na 4 spusty i nikogo nikogutko nie wpuszczaj do domu przez pierwszy tyzień i sruuuuu. ja tam powiedziałam od razu że moja mama może mówić ale robie po swojemu bo od jej dziecka- znaczy mojego brata do mojej Tosi 16 lat różnicy- wsio się zmienia. i rzeczywiście jak zobaczyłą jak kąpiemy młodą to padła by na zawał i temat się urwał :D
co do opieki nad dzieckiem- też się bałam ale wsio przyszło instynktownie od razu jak młoda się pojawiła na świecie więc na pewno dasz sobie radę :) zaufaj sobie ::)