Cieszę się :)
I zazdroszczę, że masz go przy sobie. Niuńka nie ma zamiaru wychodzić, tylko dokucza mi jeszcze bardziej pchając się na miednice :(
Jejku, pierwsza noc z małym była straszna. Był niespokojny, płakał, już sama nie wiedziałam czego chciał... A to miał mokrą pieluszkę, a to był głodny. Jeszcze w dodatku pojawiły się spekulacje na temat imienia. No, ale cóż, zobaczymy jak to będzie, mam jeszcze trochę czasu do namysłu:)
Ale za to dzień był wspaniały♥♥♥ Malutki wszystko poznawał, oswajał się z nowym środowiskiem;)
Kocham♥♥♥
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Kurcze jakos sobie nie wyobrazam miec przy sobie dziecko i nie miec dla niego imienia :).
Wiele takich nocy jeszcze przed toba.Gratulacje.
Kochana Maly jest w nowym otoczeniu Moja jak wyszla ze szpitala to nam przez tydzien ponad tak dala w dup... ze przeproszeniem ze wrocilam z nia do szpitala bo nie wiedzialam co jest grane Ciazko jej bylo sie oswoic wkoncu spedzila w szpitalu ponad 4 miesiace