Kochane ratujcie od początku, rodzice Michała dowiedzieli się że mam córke z poprzedniego związku - dla mamusi M. jest to niedopuszczalne, potem dowiedziała się że jestem w ciąży i
powiedziała M. że to napewno nie jego dziecko, że ma zrobić test, potem pinda jedna doszła do wniosku że naciągam go na dziecko i dodatkowo musi obce dziecko utrzymywać ! a i że w ogóle jestem bezczelna że jej mówie że jestem w ciąży! wydarła się na mnie wtedy! hahahah:D powiedziałam co miałam do powiedzenia ale nie miałam zamiaru się kłocić i chciałam wyjść na tą dobrą. Wtedy zapytała gdzie bedziemy mieszkać- co oznaczało że w ich dużym domu miejsca dla nas nie ma. Pomyślałam że wole być na swoim i tak;)
Myślałam że te jej fochy przejdą jej z czasem, ale nie w ten weekend spałam u Michała bo byliśmy na ur. ,jego mamusia tłukła kotlety od 9 rano obudziła mnie i mówiła specjalnie tak głośno żebym słyszała coś o mnie, coś że nie wstyd mi spać u nich itd :D poszłam spać dalej ;p
Wczoraj pisałam że jestem zadowolona bo znalazłam ten dom do wynajęcia, i Michał powiedział ok pojedziemy zobaczyć ale w tym tyg pracuje od 12-20 a o 21 dopiero w domu jest;/ i że poinformuję rodziców że się wyprowadzamy, ale jego ojciec na siłe nie chce tego-może niechce zostać z nią sam, i ma z mamusia porozmawiać. Wiem że nic to zmieni, a w ten weekend mamy wesele wiec tez bede spała u M. Mam nadzieje że znowu da popis swojej niecheci.
Oczywiście ja jestem w tym wszystkim dobra bo nigdy nic złego na ta stara pi*de nie mówiłam,a Michałowi mówi wręcz jak "bolą" mnie jej słowa i że ja ją tak strasznie szanuje a ona tak podtępuje;p
Wiem, że Michałowi też troche szkoda kasy na wynajem bo chcemy budować dom, ale przeciez działka nam zniknie jak znaczniemy za rok budować.
Jak rozegrać to ostatecznie abym wiedziała na czym stoje??
( zwykła rozmowa nie wystracza, niechcę żeby M wybierał -przynajmniej żeby poczuł to że ja go do tego skłaniam:) ) urzyć kobiecych trików??;)
tak, nie dziwie ale nie mogę pozwolić jej się obrażać i nakręcać M. na mnie. Chce mieć spokojną ciąże wkońcu. i nie musieć przy niej chodzić na paluszkać i uważać z dykcją aby mnie nie poprawiłą:)
ale jak zrobić to tak żeby mój Ukochany nie poczuł parcia na niego;p - "skarży" się na to że mam każe mu wybierać jakoś. Może poudaję że humor mojej teściowej zabolał mnie tak bardzo że serce mi pęka?:) i nie potrafie z nia zyc;/:)
Z jednej strony no nie dziwię się jej że taka jest,myślę że potrzebuje czasu żeby się oswoić z Tobą a może jak urodzi się maleństwo to zmieni nastawienie.
Z drugiej jeżeli taka jest to raczej nie jest dobrym wyjściem zamieszkanie razem bo po prostu będą ciągle awantury i kłótnie,chyba że jest możliwość mieć swoją kuchnię.
Może warto coś wynająć jednak żeby mieć spokój i ciszę
Tu znajdziesz odpowiedź na każde pytanie o Twojej ciąży!