wspolczuje... to ciezka sytuacja, ewidentnie ma problem...
sama już nie wiem czy to ja przesadzam czy on ,wiedz tak od pol roku mój mąż coraz częściej i więcej pije potrafi przepić cały Weekend i nawet po pracy wciągnąć kilka piw ,gdy ma wypite ja nie chce się z nim kochać nie cierpię odoru alkohol a gdy mu odmawiam robi awantury kiedyś pojechał na maxa była wojna do tego stopnia ze nawet szarpał wózek w którym spala córka wywaliłam go wtedy z domu w środku nocy na drugi dzień zawiozłam jego rzeczy mu do pracy no niestety wrócił ale był spokój przez miesiąc teraz znów się zaczęło w ostatni Weekend upił się i chciał się kochać gdy odmówiłam wyzwał mnie od jebniętej,pizgnietej,pojebane,powiedział ze ja tylko szukam pretekstu do nie kochania się z nim,wczoraj był trzeźwy i udawał ze nic się nie stało irytował mnie do 4tej nad ranem w końcu poszłam spać do córki,obraził mnie i udaje ze nic się nie stało , a mnie to bardzo zabolało zawsze mieliśmy szacunek dla siebie a teraz stal się wredny opryskliwy i agresywny ,kazałam mu się wynieś chodź na jakiś czas ale on odmawia ,a ja ja mam dość ,czy ja faktycznie przesadzam dając mu ultimatum albo picie albo rodzina on stwierdził ze nie mam takiego prawa żeby on musiał wybierać,,i ze on pije tyle co każdy facet tylko ja mam pierdolca tak to określił.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
tak. ma problem. Od alkoholu dostaje sie na łeb i staje się człowiek nerwowy. Badz twarda i nie daj się. Tak jak teraz.
A o lózku niech zapomni i nie boj się nie jestes pierdonięta pod tym względem
może ma jakei,s problemy w pracy? w domu? oprócz tych sytuacji oczywiście. Wiesz zauważyłam, że człowiek sięga po te kilka piwek po pracy gdy coś idzie nie tak, nie po jego myśli. A facet oczywiście Ci wszystkiego nie powie i kisi emocje w sobie. Spróbuj z nim pogadać na spokojnie bez nerwów. Jeśli to nic nie da udaj się do jego rodziców zw łaszcza matki. Nie ma to jak zwrócenie uwagi przez własną mamusię. Może wtedy się uspokoi. Ja tak robię z moim K. jak mnie coś w nim denerwuje. Przy okazji rozmowy z teściową (niby to przypadkiem ) mówię że zrobił coś nie tak. I choć ona nie zwraca mu uwagi przy mnie zawsze wiem, ze coś mu napomknęła, bo od razu jest spokuj :)
moi teście nie żyją ,moja mama tez mam tylko tatę i on staje po mojej stronie ale to mało daje ,do niego nic nie dociera nawet to ze rozwala nasza rodzinne ,jest głuchy na moje argumenty mówi ze to ja szukam powodu do kłótni i ze to ja wszystko rozwalam a on nie pije tylko wypija piwko
To może jakaś poradnia? Lub znajdź kogoś kto jest dla niego jakimś autorytetem.
puki jeszcze nie ma wielkiego problemu z akoholem, bo potem bedzie już za późno na jakiekolwiek próby pomocyi dla niego i dla Waszego związku.
poradnia tez myslalam ale on nie pujdzie a ja po co mam isc ja moge isc ale do prawnika
beznadziejna sytuacja... z tego co mowisz to twoj maz wyglada na czlowieka dla ktorego musi dojsc do tragedi zeby cos zrozumial...
nie chce doradzac bo nie znam go, ty wiesz najlepiej na co mozesz sobie pozwolic ale moze by tak postraszyc rozwodem, albo opieka spoleczna, rozplacz sie ze sie boisz ze nie mozesz tak dluzej zyc, chcesz aby dziecko mialo normalny dom itp... jak to go nie ruszy to nie wiem...
powodzenia dziewczyno, 3maj sie cieplo
Wypiernicz go. Bo będzie tylko gorzej. Mój stary tez kiedyś pił tylko w weekendy teraz chcla codzinnie wyzywa, grozi, kiedyś próbował... nieważne, jeśłi teraz nic z tym nie zrobisz to będzie tylko gorzej.
powodzenia i trzymaj się, i pamiętaj musisz być silna i nieugięta!