Idz na luzie uda sie to sie uda, nie uda sie itd. Staraj się podejśc do tego tak jakby to bylo ćwiczenie- uczysz się jak się zachowywać na rozmowach kwalifikacyjnych, za każdym razem bedzie lepiej. Bądź sobą, ale nie przesadzaj z wylewnością, nie opowiadaj zbyt wiele z życia prywatnego, nie śmiej sie zbyt wiele nerwowo, nie mów za dużo jak Cie nie pytają, nie daj po sobie poznac że jesteś zdesperowana, musisz robic suwerenne wrażenie osoby, która jest coś warta.
Sluchaj uważnie, odpowiadaj konkretnie na te pytania, ktore ci stawiają- nie gadaj "od rzeczy" tak tylko piszę bo widze jakie głupoty czasem ludzie gadają w stresie.
Jeśli sie będą pytac o oczekiwania finansowe musisz podac taką kwotę jaka mniej- więcej kursuje na rynku, nie za malo- bo to będzie podejrzane( "chyba niewiele umie").
Jesli będą pytac o dyspozycyjność, dzieci itp to wiesz - mąż rencista się opiekuje, nawet jeśli to nie jest do końca prawda, najwaznejsze żeby Cie zatrudnili.
Pracodwcy nie wolno pytać o stan zdrowia, jesli to zrobi to musisz sobie wczesniej jakąś sprytną odpowiedż wykombinować, ale to o nim źle świadczy.
Ci ludzie po drugiej stronie są tacy sami jak ty, jak tylko zamkną się za tobą drzwi zaczynaja gadkę o chorych dzieciach i jakie ciasto upiekli w niedzielę- nie ma sie czego obawiać.
Mam nadzieję że tunika będzie dobrze wyglądać, co do korali to niestety nie miałam czasu żeby poszukać- ale wsklepach tego pełno, dla optycznego wyszczuplenia lepiej coś dłuższego, albo właśnie jakaś bransoletka, jeśli by to mialo za bardzo dyndać.
Powodzenia!