Nie mamy za co naprawić auta. Az 380 zł.
Mąż w sobotę ma jechać do pracy.
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 17 z 17.
Kuzyn meza ma swoj warsztat. Ten tlumik musielismy jednak robiś u kogos innego, ale z jego polecenia.
Kati dam Ci taki przyklad... ja sama z 3 dzieci przez 12-14 h dziennie, bez samochodu, pracuje zdalnie (czasem w terenie), wszystko srodkami komunikacji miejskiej, sama mam chora noge (nie mowie o tym, wiedzieli do tej pory najblizsi z rodziny), i co ja mam powiedziec? Pierdole system brzydko mowiac, chwytam sie kazdej mozliwej rzeczy, sprawy. Nie ma rzeczy niemozliwych.
Proponuję ruszyć sie i zapi**dalać po swoje, a nie całe życie stać w miejscu...
Ostro ale tak mialo byc.
wspolczuje, moj maz nioeraz samm naprawia auto kupuje czesci, i czyta na internecie i duzo taniej wychodzi.,.chyba ze cos bardzo trudnego to wtedy do warsztatu...powodzenia, mam nadzieje ze jakos dacie sobie rade:*